Użyj czegoś, co pozwala strzelać ogniem ciągłym. Z większego dystansu jeden, dwa pociski siadają w głowę, trzeci leci nad, kolejne coraz wyżej. Z tego co pamiętam w dwójce czegoś takiego w ogóle nie było tylko się celownik powiększał i był większy rozrzut, ale krótkimi seriami można było walić w punkt bez ruszania gałek. Głupie tym bardziej, że przy pukawkach strzelających ogniem pojedynczym można mashować spust kilkanaście razy na sekundę, a odrzut (i rozrzut) się nie pojawia.