Jak w temacie, krótkie pytanie: czy warto wydawać te 100+ zł na podkładkę chłodzącą do laptopa?
Ostatnio zauważyłem, że mój laptop w stresie potrafi się mocno grzać; temperatura na CPU dochodzi nawet do około 90 stopni, a wiatrak buczy niemiłosiernie, co raczej nie powinno być normą. Czyszczenie wiatraczka i ogólnie odkurzenie wnętrza laptopa nic nie daje.
Czytając różnego rodzaju fora widziałem różne opinie, jedni pisali, że warto i (przy dobrych modelach, bo nie mówię tu o jakichś produktach no-name za paręnaście złotych) temperatura potrafi spaść nawet o kilkanaście-kilkadziesiąt stopni, inni, że nie i prawie w ogóle nie czuć różnicy. Jeżeli więc ktoś ma jakieś doświadczenia z tego typu urządzeniami, to prosiłbym bardzo o opinie.