Problem z konferencją Microsoftu był taki, że było za dużo Kinecta; nawet prezentacje takich gier jak ME3 czy Future Soldier były podporządkowane funkcjom kinectowym, a nie samej prezentacji gier. Ba, gdy pokazywali nowy dashboard to w pierwszej chwili sądziłem, że po prostu zmienili tylko Kinect hub, bo skupiono się na komendach głosowych.
Do tego prezentacja była nudna. Sony ma Trettona (oraz w zeszłym roku Lamberta), Nintendo ma Reggiego, Microsoft zaś wysyła na konferencję Mattricka, który wygląda, jakby ktoś go siłą wyrzucił na scenę, a z której chciałby jak najszybciej zejść. Gdzie te czasy, gdy Microsoft miał rozentuzjazmowanego Ballmera czy Moore'a
Poza tym powtórzono błąd z zeszłego roku: dema były cholernie krótkie (pomijając MW3, gdzie wybrano chyba najnudniejszy, bo podwodny, fragment z gry), a kolejne osoby wchodziły na scenę, rzucały dwa-trzy zdania, prezentowały krótki fragment z gry i znikały ze sceny. Nie widziałem jeszcze konferencji Sony (chociaż ludzie mówią, że też była średnia, więc sobie chyba daruję), ale w zeszłym roku przynajmniej na każdą prezentowaną grę poświęcano trochę więcej czasu, a resztę gier zaprezentowano w dynamicznym montażu trailerów; tu było wszystko na szybko i spadówa.
Z gier Kinectowych nie pokazano nic ciekawego; Disneyland i Ulica Sezamkowa to gry typowe dla dzieci, zaś Star Wars to lagująca porażka; Fable: The Journey może być fajne (o ile nie będzie lagów), ale samo demo było nudne; o grze od Crytek dalej nic nie wiadomo (na trailerze gameplay wyglądał nawet fajnie, ale trailer Gwiezdnych Wojen też się fajnie prezentuje, a jak wygląda gra to wiadomo); Dance Central 2 i Kinect Sports 2 to sequele do gier, które wyszły dosłownie kilka miesięcy temu... naprawdę, MS mógłby chociaż trochę poczekać. Kinect Fun Lab (bo jest tego więcej niż tylko te 3 aplikacje zaprezentowane na E3) powinno zostać ujęte w krótkim i dynamicznym filmiku, a nie prezentowane przez kilkanaście minut w sumie przez 4 osoby; to są techdema, takie rzeczy się fajnie sprawdza samemu, a nie ogląda jak ktoś wychodzi na scenę i się bawi.
No i na koniec, brakowało jakiejś bomby (nie, Minecraft na X360 to nie jest bomba). Wszystko, co było pokazywane, było wiadome albo już od dawna, albo przynajmniej na 2 godziny przed konferencją, gdy ktoś umieścił wszystkie materiały na stronie Microsoftu. Gdzie te czasy, gdy można się było spodziewać na E3 bomb w stylu FF13/DMC4/GTA4 na X0. Co ciekawe, o jednej z bardziej interesujących nowinek, czyli o fakcie, że wkrótce wszystkie profile graczy (prawdopodobnie wraz z sejwami) zostaną wrzucone w chmurę, nie poinformowano na konferencji, lecz tylko w oficjalnej notatce
.
Konfa EA była już dużo lepsza, chociaż tutaj głównie interesowało mnie tylko Mass Effect 3 oraz Battlefield 3 (chyba jedyna gra, które była demonstrowana na PC
). Nowy Need for Speed jest bekowy - ciekawe, kto wpadł na pomysł, by do ścigałki arcade dodać masę cut-scenek z QTE
.
