Targi, targi i po targach, zatem pora na podsumowanie tegorocznego E3.
Przede wszystkim były to moje pierwsze targi, które śledziłem na żywo. Niemniej jednak tak w ogóle to drugie, bo zeszłoroczne E3 przejrzałem już w powtórkach.
Oceniając trzy największe konferencje to zdecydowanie najgorzej wypadł M$. Skoncentrowanie się na Kinect po raz drugi z rzędu i zupełne zapomnienie o hardcoreowych graczach sprawiło, że konferencja była nudna. Trochę na siłę pokazanie zastosowania Kinecta w takich grach jak
Mass Effect 2 czy
Ghost Recon: Future Soldier. Szczerze, jeśli miałbym wybierać to na bank nie skorzystałbym z tych funkcji głosowych na stałe, co najwyżej, aby sprawdzić jak się to je z grą. Na końcu zapowiedź
Halo 4, ale to chyba nikogo nie dziwi. Konferencja Nintendo to przede wszystkim nowa konsola, która szokiem była, lecz tak po głębszych przemyśleniach mam sporo zastrzeżeń do Wii U i jak to się będzie miało do gier stricte coreowych. Skoro zapowiedzieli multiplatformery to jednak deweloperzy będą musieli się sporo napocić, aby w pełni wykorzystać to urządzenie. Obecne konsole M$ czy Sony takich funkcji nie posiadają, więc jest duże prawdopodobieństwo, że jednak to co dostaniemy na Wii U będzie się bardzo różnić od tego, w co przyjdzie nam zagrać w X360 czy PS3 w kwestii gier multiplatformowych. Wydaje mi się również, że Wielkie N może sobie mówić swoje, ale czas i tak pokaże, że Nintendo przygotowało po prostu kolejną konsolę na casuali, tym razem HD. Swoje dostał również 3DS, ale kieszonkonsolki w ogóle mnie nie interesują, więc nie za bardzo skupiałem się na tym, co tam się ukaże ciekawego. Według mnie najlepiej wypadła konferencja Sony, choć wiadomo z góry trzeba zaznaczyć, że była również dużo poniżej oczekiwań. Prezentacja ekskluziwów to chyba był priorytet Sony. Oczywiście przeproszenia za PSN no i PSVita. Jeśli kiedykolwiek miałbym się zainteresować mobilnymi konsolami to ta od Sony zdecydowanie wygrywa. Zapowiedziano kilka nowych tytułów, lecz tak naprawdę żaden nie przyprawił mnie o jakiś nerdgazm czy coś.
Inna sprawa natomiast ma się z grami, o których wcześniej słyszałem, lecz dopiero na E3 pokazano ich potencjał. Największe wrażenie zrobił chyba na mnie
Ghost Recon: Future Soldier oraz
Hitman: Absolution. To co zobaczyłem, jeśli chodzi o rozgrywkę sprawiło, że od razu zakochałem się w tych tytułach.
Do tego grona mogę również dorzucić
Mass Effect 3. To co pokazali dało jasno do zrozumienia, że ta gra będzie monumentalna.
Assassin's Creed: Revelation to również tytuł obok, którego będzie cholernie ciężko przejść. Fani zakochali się chyba od razu w tym tytule. Ubisoft choć idzie śladami Activision to jednak wyraźnie pokazuje, że do swojej corocznej produkcji stara się dorzucać cały czas coś nowego i świeżego. Nowy Asasyn to absolutne "must have".
Bardzo fajnie zaprezentował się nowy
Tomb Raider. Choć liniowy fragment rozgrywki nie za bardzo zaadresował jak się będzie miała ta cała sandboksowość tego tytułu, to jednak jestem dobrej myśli na przyszłość. Nowa Lara wygląda cudnie i na pewno warto czekać.
Kolejną grą, która na tych targach udowodniła, że będzie hitem jest zdecydowanie
Bioshock Infinite. Przeniesienie akcji w chmury to zdecydowanie udany krok i widać, że będzie niesamowicie. Graficznie gierka prezentuje się naprawdę cudnie i chyba każdy ocenia tą produkcję póki co używając tylko tych dobrych przymiotników.
Potwierdzono również wspaniałość
Batman: Arkham City. Rozgrywka Catwoman to ciekawe posunięcie, a czterech przeciwników pozwala wierzyć, że czeka nas masa zmagań. W grze zabraknie multiplayera (co mnie cieszy), ale twórcy zapowiedzieli, że przejście całej gry i pokonanie wszystkich przeciwników zajmie graczowi około 25 godzin, co według mnie jest wynikiem rewelacyjnym, bo trzeba pamiętać, że nie mamy tu do czynienia z eRPeGiem czy grą z jego elementami, lecz czystym tytułem akcji.
W starciu
Battlefield 3 -
Modern Warfare 3 ten pierwszy zjada Koticka na śniadanie bez popitki. Activision pokazało oskryptowany fragment rozgrywki i praktycznie gra się w ogóle nie zmieniła od poprzedniczki. Oczywiście lubię CoDa i pewnie po rocznej przerwie (
Black Ops sobie odpuściłem) zaopatrzę się w trzecią odsłonę Nowoczesnej Wojny, ale zdecydowanie najlepsze wrażenie zrobiła na mnie produkcja DICE. Fragment z czołgami po prostu wgniótł w ziemię i to bez dwóch zdań. Ta gra zarządziła pod każdym względem i widać wyraźnie, że twórcy nie stawiali na Hollywood, a na taktyczną rozgrywkę. Wróżąc z fusów mogę chyba powiedzieć, po tym co oczywiście zobaczyłem na E3, że w tym roku może jeszcze nie, ale kolejne produkcja od DICE może już wygrać finansowo z kolejnym CoDem od Bobbiego.
Grą, na którą czekam, a praktycznie mało z niej było widać na targach to
Prototype 2. Fragmenty rozgrywki zaprezentowane pozwalają wierzyć, że gra będzie lepsza od jedynki, choć to zapewne nie będzie zbyt trudne do osiągnięcia. Pierwsza część rozczarowywała, jeśli chodzi o monotonię misji. Mam nadzieję, że twórcy wyciągnęli odpowiednie wnioski.
Ciekawie zaprezentował się również
FarCry 3. W poprzednie części nie grałem, lecz słyszałem, że są nudne. W "jedynkę" pewnie nie zagram nigdy, ale jak się znajdzie więcej czasu to sam szansę drugiej odsłonie, aby się przekonać na własnej skórze.
O
Uncharted 3 czy
Resistance 3 nie ma co wspominać. Każdy już sobie jakieś zdanie wyrobił na temat tych produkcji. Wspomnę tylko, że mnie te gry kupiły, ale to chyba nikogo nie dziwi.
Szkoda, że nie pokazano niczego (przynajmniej ja nie widziałem) z
F1 2011. Panowie z Codemasters na pewno wprowadzą wiele zmian i usprawnią swój produkt.
F1 2010 bardzo mi się podobała i czekam z na kolejną odsłonę.
No to chyba wszystko. Na pewno o wielu tytułach zapomniałem i pewnie przez cały dzień mi się będą przypominać, lecz te najważniejsze dla mnie chyba wypisałem i pokrótce oceniłem. Choć na targach zabrało jakieś bomby czegoś, czego byśmy się nie spodziewali, a po ogłoszeniu czego czekalibyśmy na to z niecierpliwością to jednak pojawiło się sporo fajnych tytułów, którym trzeba będzie dać szansę w przyszłości jak np.
NeverDead,
Asura's Wrath,
Inversion,
XCOM czy
The Darkness 2.
Zobaczymy, co za rok.