No chodzi mi o finiszery, same się przechodzą.
A właśnie żeby zabił przeciwnika zwykłymi atakami, tego nie widziałem - czekałem czekałem i nic. Klepie go w nieskończoność, gość nie spada z krawędzi budynku, a jedyny sposób żeby zabić dziada to wcisnąć to nieszczęsne "B" i odpalić finiszera, którym zrzuci gościa z dachu...