Grałem tylko w pierwszą część (i to zaraz po premierze Gamecube'a) i z wielką chęcią zagram sobie w nową, dopakowaną wersję na WiiU.
Całka rozgrywka polega na zbieraniu części do naszego pojazdu kosmicznego. Sami nie mamy jak ich udźwignąć (jesteśmy małym ludkiem w kombinezonie kosmicznym), dlatego potrzebne są nam pikminy (czym cięższy przedmiot, tym wymaga więcej pikminów). Pikminy poza tym dzielą się na kilka odmian. Jedne są odporne na ogień, drugie na elektryczność, a jeszcze inne mogą np. pływać. Oczywiście zbieranie części nie jest tak banalne, jak mogłoby się wydawać. Przede wszystkim należy utorować sobie drogę do danego przedmiotu, a także zabezpieczyć drogę powrotną, inaczej nasze pikminy może spotkać zagłada. W grze można się natknąć na różne rodzaje wrogów i niektóre dają się pokonać tylko za pomocą pewnej odmiany pikmina. Musimy także zbierać ciała pokonanych przeciwników, w celu przetworzenia ich na pikminy. Już nie pamiętam dokładnie, jak to funkcjonowało, ale np. gdy pokonamy wielką biedronę, to zanosimy (właściwie to pikminy zanoszą, my tylko wydajemy polecenia) ją do naszego statku i tam jest przerabiana na surowiec. Jest jeszcze jedno zastrzeżenie. W czasie dnia jesteśmy względnie bezpieczni, ale na noc musimy się wraz ze wszystkimi pikminami schować do statku, inaczej zostaniemy zjedzeni przez monstra. Dlatego, aby zebrać wszystko na danym poziomie trzeba się trochę nakombinować i pokonać piętrzące się trudności. Zabawa jest w każdym razie przednia