Autor Wątek: Casual/Hardcore player  (Przeczytany 17897 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Ryo

  • Global Moderator
  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 25-10-2005
  • Wiadomości: 31 259
  • Reputacja: 535
  • "Using no way as way, having no limitation..."
Casual/Hardcore player
« dnia: Lipca 03, 2011, 14:40:47 pm »
Postanowiłem założyć temat, ponieważ ostatnimi czasy doszedłem do pewnego wniosku. Wraz z wiekiem, pracą, obowiązkami, dziewczyną itp. zaczynam zahaczać o granicę z tabliczką 'casual'... Zastanawiam się, że chyba bezpowrotnie mijają czasy beztroski i całodziennego grania. Kiedyś nie było kasy na gry a był na nie czas, teraz sytuacja wygląda odwrotnie. Nawet nie wiem, czy mnie to martwi, cieszy, czy jest mi obojętne. Po prostu odnotowuję zmianę. Po krótkim namyśle stwierdzę, że jest mi trochę nieswojo. Gdzieś już odchodzi powoli ten chłopak, który z wypiekami na twarzy rozkładał każdą grę na czynniki pierwsze. Nie potrzebował sztucznych motywatorów a'la Trophy. Trzaskał gry, bo chciał, bo mu się podobały, bo były sporą częścią jego życia.

Teraz brakuje mu czasu na granie, nieruszone tytuły leżą na półce (co kiedyś było nie do pomyślenia; hańba wręcz i potwarz). Brakuje czasu, by wkręcić się w dany tytuł, przez co cierpią takie tytuły jak niedokończony Demon's Soul's, bądź nieruszony Red Dead Redemption. Zastanawia się, w którą stronę to wszystko podążą... Nie traci jednak nadziei, widząc, że w głębi gdzieś tam ten chłopiec z dawnych lat siedzi. Utwierdzają go w tym przekonaniu nadchodzące tytuły, takie jak chociażby BF3 oraz SSX, na myśl o których jego serce mocniej zaczyna bić. W głowie rodzi się pytanie - czy będzie miał na nie czas? Tym samym natychmiast nadchodzi odpowiedź z głębi, od lekko uśmiechniętego chłopaka - będzie musiał ;]

Taka mała rozkmina mi się narodziła w zrytej głowie. Jak wygląda sytuacja u Was? Udaje Wam się wszystko pogodzić - obowiązki, pracę itp. oraz gry?

Leszke

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 03-11-2008
  • Wiadomości: 16 285
  • Reputacja: 142
  • Piwo jest dowodem na to, ze Bog nas kocha!!!
Odp: Casual/Hardcore player
« Odpowiedź #1 dnia: Lipca 03, 2011, 14:48:24 pm »
Oczywiście, ze NIE!!! Zawsze sie z czegoś zrezygnuje. PS3 to szatan :evil:

Ogur

  • Gość
Odp: Casual/Hardcore player
« Odpowiedź #2 dnia: Lipca 03, 2011, 14:50:53 pm »
Granie to generalnie bezpowrotna strata czasu i pieniędzy, ale jakiś nałóg trzeba w życiu mieć. W sumie można by na dziwki chodzić w zastępstwie, ale syfem się zarazić byłoby nie fajnie.

Wiadomość scalona: Lipca 03, 2011, 14:52:19 pm
nieruszony Red Dead Redemption.

nieruszony Red Dead Redemption.

nieruszony Red Dead Redemption.


!

inż. Oscyp

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 20-01-2010
  • Wiadomości: 4 133
  • Reputacja: 63
Odp: Casual/Hardcore player
« Odpowiedź #3 dnia: Lipca 03, 2011, 14:53:39 pm »
Ja już tak mam od paru lat. Zdarza się, że nie włączam żadnej konsoli przez ponad pół roku. Przechodzę maksymalnie dwie grę rocznie i zazwyczaj zajmuje mi to jakieś 6 razy więcej czasu niż kiedyś. Czasem wraca jakaś zajawa na granie, z reguły pokrywa się to z E3, bo tyle tam tego nowego gówna... ale po 4 dniach i przeoraniu wszystkich trailerów sytuacja wraca do normy i znów gram raz na tydzień albo i rzadziej. Poza tym z biegiem czasu bardziej zaczynają mnie bawić pierdółki i gry logiczne, mniej te nowoczene superprodukcje. Przykład: Angry Birds > Killzone 3. Od dłuższego czasu zastanawiam się czy nie kupić GT5, ale jak sobie pomyśle ile czasu zajmie mi nauka grania i przejście tej gry to odpuszczam. Jedyna rzecz, która mi została jeszcze z dzieciństwa to granie na pocketach. Wcześniej były gameboye, teraz jest DS, w przyszłym roku pewnie łyknę PSV. Podsumowując, granie stało się dla mnie zwykłą rozrywką, jak oglądanie porno, czytanie książek, walenie wódy etc. Na pewno nie mogę już wpisać w rubryce "zainteresowania: gry video". I w ogóle mi to nie przeszkadza.
SW-5606-3156-4802

Jacek84

  • Gość
Odp: Casual/Hardcore player
« Odpowiedź #4 dnia: Lipca 03, 2011, 14:54:56 pm »
Podsumowując, granie stało się dla mnie zwykłą rozrywką, jak oglądanie porno, czytanie książek, walenie wódy etc. Na pewno nie mogę już wpisać w rubryce "zainteresowania: gry video". I w ogóle mi to nie przeszkadza.
bump for justice

Ryo

  • Global Moderator
  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 25-10-2005
  • Wiadomości: 31 259
  • Reputacja: 535
  • "Using no way as way, having no limitation..."
Odp: Casual/Hardcore player
« Odpowiedź #5 dnia: Lipca 03, 2011, 15:14:10 pm »
Cytat: Ryo  Dzisiaj o 14:40:47
nieruszony Red Dead Redemption.
No właśnie wiem. Jest wstyd.

Mam tak, że nie lubię grać w kilka gier naraz (singleplayer). Boję się, że w przypadku RDR zacznę grać, nie skończę i gra wyląduje obok DS'a z plakietką 'nieskończone'. Tak naprawdę też nie wiem na co mam czekać, więcej wolnego czasu, urlop? Teraz będę miał kilka dni spokoju, bo wszyscy wywalają z chaty. Pozostaje tylko ten je**ny dylemat - na którą grę poświęcić wolny czas?

Ciapkas

  • Gość
Odp: Casual/Hardcore player
« Odpowiedź #6 dnia: Lipca 03, 2011, 15:16:43 pm »
Ja właściwie nie potrafię już grać sam. Ja włączę jakiegoś singielka typu  call of duty black ops to po kilkunastu minutach ogarnia mnie nuda i pytanie 'na ch** to robisz? przeca wcale Cię to nie cieszy'.

Jedyna forma grania, która daje mi jeszcze jakiś fun to multi, ale już nie hardcore napierdalanie jak kiedys w Halo czy Girsy a jakieś krótkie rundki z bratem czy kumplami w Heroes'y 3 lub 5.

Znudziło się tak samo jak klocki lego i inne pierdoły.  :oops:

Sylvan Wielki

  • Gagarin
  • *****
  • Rejestracja: 05-02-2009
  • Wiadomości: 11 654
  • Reputacja: 253
Odp: Casual/Hardcore player
« Odpowiedź #7 dnia: Lipca 03, 2011, 15:18:49 pm »
Cytat: Ryo  Dzisiaj o 14:40:47
nieruszony Red Dead Redemption.
No właśnie wiem. Jest wstyd.

Mam tak, że nie lubię grać w kilka gier naraz (singleplayer). Boję się, że w przypadku RDR zacznę grać, nie skończę i gra wyląduje obok DS'a z plakietką 'nieskończone'. Tak naprawdę też nie wiem na co mam czekać, więcej wolnego czasu, urlop? Teraz będę miał kilka dni spokoju, bo wszyscy wywalają z chaty. Pozostaje tylko ten je**ny dylemat - na którą grę poświęcić wolny czas?
RDR, ewentualnie (jak zawsze) multi w BF  drugim  :P

windomearl

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 08-03-2008
  • Wiadomości: 31 367
  • Reputacja: 265
  • You know Carcosa?
Odp: Casual/Hardcore player
« Odpowiedź #8 dnia: Lipca 03, 2011, 15:27:05 pm »
A mnie gierki cały czas bawią. Może już nie tak jak kiedyś, już nie taka podjarka nowymi tytułami, ale ciągle masa funu. I wakacje planuje w pewnym stopniu poświęcić na nadrabianie zaległości które namnożyły sięz powodu braku czasu i stałego dostępu do konsoli.

Master_666

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 24-07-2005
  • Wiadomości: 20 684
  • Reputacja: 194
Odp: Casual/Hardcore player
« Odpowiedź #9 dnia: Lipca 03, 2011, 15:29:26 pm »
Ja to chyba jestem 'casual' player, bo gram w gry dla czystej rozrywki jak Wojteq. Zainteresowaniem tego nazwać raczej nie można, bo w sumie nigdy nie kolekcjonowałem brzydkich, plastikowych i tandetnych figurek z gier czy innego tego typu badziewia. Nie grywam praktycznie w multiplayer (jedyna gra to był Digital Paintball 2 na peceta, ale mnie zbanowali :lol: ) więc nie spędzałem długich godzin grając w CS'a. Gry są jak filmy czystą zabawą, chociaż wiele mnie irytuje i po graniu 5 minut odkładam na półkę i wiecej do nich nie wracam, mimo że wydało się na nie kupę kasy. Interaktywna zabawa cieszy mnie teraz mniej niż dawniej, kiedy to wystarczyła mi byle jaka gra. Teraz mam większe oczekiwania i dlatego chyba mniej gram niż kiedyś. Wiele tytułów mnie po prostu zanudza wtórnością i brakiem czegoś, co sprawia, że nie mogę się doczekać co będzie za chwile przez co gram dalej.

s00s

  • Major Hermaszewski
  • *****
  • Rejestracja: 04-11-2007
  • Wiadomości: 10 368
  • Reputacja: 155
Odp: Casual/Hardcore player
« Odpowiedź #10 dnia: Lipca 03, 2011, 15:44:18 pm »
ja mam tak, że od paru lat bardziej interesuje się grami, niż w nie gram. jedynie jak wpadnie jakiś mass effect, fallout czy bayonetta to potrafię 50h napierdolić w 5 dni. potem popadam w kilkumiesięczny letarg. teraz czekam na nowe me, skyrim (może wreszcie przekonam się do kolesi w długich batach z mieczami). gyrosy pewnie też pyknę na raz.

w przeciwieństwie do oscypa, za młodu nie grałem na handheldach, ale teraz, z racji częstych podróży, się do nich przekonałem i odkrywanie castlevanii czy advance warsów było zajebiste.

jay jay

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 25-03-2005
  • Wiadomości: 4 740
  • Reputacja: 18
  • Terror of unexpleainable
Odp: Casual/Hardcore player
« Odpowiedź #11 dnia: Lipca 03, 2011, 16:11:15 pm »
Postanowiłem założyć temat, ponieważ ostatnimi czasy doszedłem do pewnego wniosku. Wraz z wiekiem, pracą, obowiązkami, dziewczyną itp. zaczynam zahaczać o granicę z tabliczką 'casual'... Zastanawiam się, że chyba bezpowrotnie mijają czasy beztroski i całodziennego grania. Kiedyś nie było kasy na gry a był na nie czas, teraz sytuacja wygląda odwrotnie. Nawet nie wiem, czy mnie to martwi, cieszy, czy jest mi obojętne. Po prostu odnotowuję zmianę. Po krótkim namyśle stwierdzę, że jest mi trochę nieswojo. Gdzieś już odchodzi powoli ten chłopak, który z wypiekami na twarzy rozkładał każdą grę na czynniki pierwsze. Nie potrzebował sztucznych motywatorów a'la Trophy. Trzaskał gry, bo chciał, bo mu się podobały, bo były sporą częścią jego życia.

Teraz brakuje mu czasu na granie, nieruszone tytuły leżą na półce (co kiedyś było nie do pomyślenia; hańba wręcz i potwarz). Brakuje czasu, by wkręcić się w dany tytuł, przez co cierpią takie tytuły jak niedokończony Demon's Soul's, bądź nieruszony Red Dead Redemption. Zastanawia się, w którą stronę to wszystko podążą... Nie traci jednak nadziei, widząc, że w głębi gdzieś tam ten chłopiec z dawnych lat siedzi. Utwierdzają go w tym przekonaniu nadchodzące tytuły, takie jak chociażby BF3 oraz SSX, na myśl o których jego serce mocniej zaczyna bić. W głowie rodzi się pytanie - czy będzie miał na nie czas? Tym samym natychmiast nadchodzi odpowiedź z głębi, od lekko uśmiechniętego chłopaka - będzie musiał ;]

Taka mała rozkmina mi się narodziła w zrytej głowie. Jak wygląda sytuacja u Was? Udaje Wam się wszystko pogodzić - obowiązki, pracę itp. oraz gry?
odzywa się sentymentalizm, ale na mój gust to tylko takie idealizowanie przeszłości tj. utyskiwanie za starą paczką ze szkoły z którą nie ma tylu sytuacji spotykania się co kiedyś. Ludzie dziadzieją i pitolenie o tym jak to ''nasze małżeństwo nie będzie wyglądało jak moich rodziców'' itp można sobie wstawić sobie między bajki bo życie nie cacka się z Twoimi świetnymi ideami i wizjami. No chyba, że masz tyle samozaparcia co HR i uprawiał kulturystykę w wieku lat 50. Tylko hmm tak jakoś nie widzi mi się ta opcja gdy masz na utrzymaniu rodzinę a szef jedzie po Tobie jak po łysej kobyle.
''Don't take advice from anyone'' - Robert Altman.


mowafilmowa.wordpress.com
magivanga.wordpress.com
booklips.pl

Gerro31

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 26-02-2006
  • Wiadomości: 4 700
  • Reputacja: 35
Odp: Casual/Hardcore player
« Odpowiedź #12 dnia: Lipca 03, 2011, 16:13:47 pm »
Ja już prawie wcale nie gram. Z około 60 gier, które miałem, zostały mi dwie, a i tak nie mogę ich wymęczyć (L.A. Noire i PoP Trilogy). Na nowe tytuły nie czekam, bo nawet jak już wyjdą, to i tak mi się nie chce w nie grać. Gry są przewidywalne, nudne, schematyczne i powtarzalne, nie oferują zwykle nic nowego.

inż. Oscyp

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 20-01-2010
  • Wiadomości: 4 133
  • Reputacja: 63
Odp: Casual/Hardcore player
« Odpowiedź #13 dnia: Lipca 03, 2011, 16:30:49 pm »
Forum o grach, 12 wypowiedzi od ludzi co napierdolili po kilka tysięcy postów i nikomu (poza windomearl) się nie chce grać  :)
SW-5606-3156-4802

Leszke

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 03-11-2008
  • Wiadomości: 16 285
  • Reputacja: 142
  • Piwo jest dowodem na to, ze Bog nas kocha!!!
Odp: Casual/Hardcore player
« Odpowiedź #14 dnia: Lipca 03, 2011, 16:36:33 pm »
Forum o grach, 12 wypowiedzi od ludzi co napierdolili po kilka tysięcy postów i nikomu (poza windomearl) się nie chce grać  :)
ej mi sie chce tylko nie mam czasu :P A jak już mam czas to bc2 mi go zabiera i syndrom "jeszcze jeden meczyk"

marcingt

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 16-08-2007
  • Wiadomości: 4 970
  • Reputacja: 58
Odp: Casual/Hardcore player
« Odpowiedź #15 dnia: Lipca 03, 2011, 16:39:54 pm »
tylko nie mam czasu :P
Powiedziała osoba, mająca ponad 2000 trofeów.

Krzysiu

  • MIR
  • *****
  • Rejestracja: 13-06-2008
  • Wiadomości: 14 544
  • Reputacja: 174
  • Stać! Policja!
Odp: Casual/Hardcore player
« Odpowiedź #16 dnia: Lipca 03, 2011, 16:42:27 pm »
Forum o grach, 12 wypowiedzi od ludzi co napierdolili po kilka tysięcy postów i nikomu (poza windomearl) się nie chce grać  :)

Ja sobie gram codziennie jeszcze. Ostatnio więcej na PC w stare klasyki :P.

Leszke

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 03-11-2008
  • Wiadomości: 16 285
  • Reputacja: 142
  • Piwo jest dowodem na to, ze Bog nas kocha!!!
Odp: Casual/Hardcore player
« Odpowiedź #17 dnia: Lipca 03, 2011, 16:44:10 pm »
tylko nie mam czasu :P
Powiedziała osoba, mająca ponad 2000 trofeów.
Bardziej by mnie przekonywało 577h w BC2 :P

Soul hunter 16

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 17-04-2007
  • Wiadomości: 5 787
  • Reputacja: 60
  • Two different souls in one body.Which one is mine?
Odp: Casual/Hardcore player
« Odpowiedź #18 dnia: Lipca 03, 2011, 16:45:00 pm »
Też z reguły nie chce mi się grać, czasem łapię tylko zajawkę na konkretną grę i siedzę dzień lub dwa i szybko ją przechodzę. Później następuje znudzenie i dość długo czekam na kolejną. Ostatnio dość długo nie włączałem ps3, a teraz zaczynam powoli się rozkręcać muszę pokończyć gry bo trochę się tego nazbierało. Podejrzewam, że niedługo znowu odstawie to na jakiś czas. Myślałem nawet nad sprzedażą, ale co jakiś czas do tego wracam także niech sobie będzie.

marcingt

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 16-08-2007
  • Wiadomości: 4 970
  • Reputacja: 58
Odp: Casual/Hardcore player
« Odpowiedź #19 dnia: Lipca 03, 2011, 16:46:25 pm »
tylko nie mam czasu :P
Powiedziała osoba, mająca ponad 2000 trofeów.
Bardziej by mnie przekonywało 577h w BC2 :P
Ja w GTA IV przegrałem gdzieś 100h (w tym przejście gry na 100% plus eksploracja po mieście) i w sumie nie wydawało mi się to tak dużo. Ktoś widziałem, ma chyba w WoWa przegrane 1700h, to już choroba chyba jest  :lol:

el becetol

  • Gość
Odp: Casual/Hardcore player
« Odpowiedź #20 dnia: Lipca 03, 2011, 16:48:47 pm »
Cały podział hardcore i casual jest sztuczny i nie mam zamiaru się w niego wpasowywać.

Gierki mnie nadal jarają.

Wiadomość scalona: [time]Lipiec 03, 2011, 16:51:01 pm[/time]
Ktoś widziałem, ma chyba w WoWa przegrane 1700h, to już choroba chyba jest  :lol:

Ty na tym forum masz nabite 1450 godzin.
Tak mówię tylko.
« Ostatnia zmiana: Lipca 03, 2011, 16:51:44 pm wysłana przez el becetol »

s00s

  • Major Hermaszewski
  • *****
  • Rejestracja: 04-11-2007
  • Wiadomości: 10 368
  • Reputacja: 155
Odp: Casual/Hardcore player
« Odpowiedź #21 dnia: Lipca 03, 2011, 16:51:30 pm »
ja w bayonette potrafiłem napierdolić 55h. w starcrafta to nawet nie wiem, w dwójce na razie mam ok.1000 gier x 15 min. średnio każda (ok.250h), a wyszła dopiero rok temu i od dwóch miesięcy mam przerwę :P

Master_666

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 24-07-2005
  • Wiadomości: 20 684
  • Reputacja: 194
Odp: Casual/Hardcore player
« Odpowiedź #22 dnia: Lipca 03, 2011, 16:53:14 pm »
Forum o grach

Cały czas sądziłem, że to forum jest o polityce, motoryzacji, zakupowych szaleństwach i modzie dla gejów.  :cry_anim:

marcingt

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 16-08-2007
  • Wiadomości: 4 970
  • Reputacja: 58
Odp: Casual/Hardcore player
« Odpowiedź #23 dnia: Lipca 03, 2011, 16:57:40 pm »
Ty na tym forum masz nabite 1450 godzin.
Tak mówię tylko.

Za to Ty nabijasz już 1609 godzinę, mimo tego że prawie półtora roku krócej ode mnie jesteś tu aktywny :)

el becetol

  • Gość
Odp: Casual/Hardcore player
« Odpowiedź #24 dnia: Lipca 03, 2011, 17:01:47 pm »
Ale to nie ja na 1700 godzin przy jakimś zlodzieju czasu nazywam chorobą.  8)

Ciapkas

  • Gość
Odp: Casual/Hardcore player
« Odpowiedź #25 dnia: Lipca 03, 2011, 17:02:06 pm »
Nazywanie forum gameonly forumem o grach jest grzechem i wierutnym kłamstwem.

Master_666

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 24-07-2005
  • Wiadomości: 20 684
  • Reputacja: 194
Odp: Casual/Hardcore player
« Odpowiedź #26 dnia: Lipca 03, 2011, 17:08:51 pm »
Już nie raz był poruszany temat, że "gameonly" to tak naprawdę "gayonly". Gry to tylko przykrywka.

paprot

  • J-23
  • *****
  • Rejestracja: 11-08-2005
  • Wiadomości: 1 372
  • Reputacja: 0
  • PSN ID: paprotPL
Odp: Casual/Hardcore player
« Odpowiedź #27 dnia: Lipca 03, 2011, 19:44:52 pm »
Gram bo lubię bo inaczej się nie da mimo iż jest praca skończone studia i dziewczyna z którą mieszkamy pod jednym dachem.Gram co dzień od 14 lat, teraz już tylko godzinę lub 2 dziennie ale gram, ja swój nałóg pielęgnuje bo chce :P


BoBaN

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 09-12-2006
  • Wiadomości: 26 005
  • Reputacja: 309
  • Życie jest zbyt krótkie, żeby jeździć dieslem.
Odp: Casual/Hardcore player
« Odpowiedź #28 dnia: Lipca 03, 2011, 22:35:26 pm »
U mnie jest tak, że zazwyczaj w lato dopada mnie brak chęci do gry. Mało grywam w tym okresie, ale za to zimą nadrabiam. Wiadomo, że wiele zależy od gry, bo jak jest nudna to nie zamierzam zmuszać się do jej ukończenia. Do niedawna myślałem, że żaden tytuł nie wciągnie mnie tak, żeby poświęcać mu kilka godzin dziennie. Jednak GT5 zweryfikowało ten pogląd i praktycznie przez 3-4 miesiące od premiery, ciorałem w to ile się dało. Ostatnie zakupy związane z grami nieco ostudziły mój zapał do odpalania konsoli, bo Dirt 3 nie okazał się być tak dobry jak dwójka, a L.A. Noire kompletnie nie przypadł mi do gustu. Zauważyłem też, że mało która gra potrafi przykuć mnie do konsoli w trybie sp. Jednak multi i potyczki sieciowe (najlepiej w grupie starych znajomych z PRL i GO) to jest to. Czasem z moją pogram w jakieś popierdółki na Move, ale to raczej rzadkość. Bardzo miłą niespodzianką okazał się dla mnie Portal 2, którego single player pochłonął mnie doszczętnie. Chciałbym aby więcej gier miało swój niepowtarzalny klimat, dzięki któremu ciężko oderwać się od pada. Wiadome, że granie teraz kiedy na głowie jest dom, praca i inne obowiązki, to już nie to samo co kiedyś. Za młodu tylko czekało się na nową gierkę, żeby potem w gronie znajomych ocenić ją wspólnie i podzielić się spostrzeżeniami. Teraz znajomi albo powyjeżdżali, albo mają swoje rodziny (lub to i to) i o grach zapomnieli już dawno. Niewielu przetrwało, a taki jeden który ciągle się w to bawi wyjechał do Londynu. :P

Granie np. w takiego Tekkena po sieci nie ma sensu i nie daje żadnej frajdy. To jeden z tych tytułów (obok PES'a np.), który kręcił się w czytniku konsoli każdego dnia kiedy można było zagrać z ziomkami. Jakby mi ktoś kiedyś powiedział, że porzucę Tekkena i uznam tą grę za nudną, to bym go wyśmiał, a teraz tak faktycznie jest. Jedyny tytuł, który dawał mi na tej generacji emocje podobne do tych z dzieciństwa kiedy grało się pad vs pad na jednej kanapie, to MW i MW2 w grupie z ludźmi z PRL. No i turnieje w GT5 też były emocjonujące.

Także mimo iż czasem mam wrażenie, że to już koniec jarania się gierkami, to wiem iż to tylko przejściowe. Zawsze pojawi się na horyzoncie coś, co od nowa obudzi we mnie chęć beztroskiego szarpania na konsoli (tak jak w okresie zimowym zrobiło to GT5, a później Portal 2). Obecnie cisza w temacie, ale czuję, że to cisza przed burzą. :D

yap

  • Człowiek dobrej roboty
  • *****
  • Rejestracja: 24-05-2005
  • Wiadomości: 708
  • Reputacja: 29
  • GT: DARKERRYU PSN ID: YapPL
Odp: Casual/Hardcore player
« Odpowiedź #29 dnia: Lipca 03, 2011, 22:44:11 pm »
Cały czas gry mnie ciągną do siebie. Że nie ma już gier trudnych i z konkretnymi wyzwaniami? Trudno. Są jeszcze achievementy i trofea sztucznie wydłużające czas gry. Ale to w sumie dobrze  :P .

kun

  • chujek
  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 02-11-2003
  • Wiadomości: 6 880
  • Reputacja: 80
Odp: Casual/Hardcore player
« Odpowiedź #30 dnia: Lipca 03, 2011, 23:07:36 pm »
Gierki nadal są jednym z moich hobby, aczkolwiek życie dorosłe, na własny rachunek wprowadza straszne limity (nie tylko czasowe). Poza tym mam pewną hierarchię zainteresowań i (na szczęście) granie nie jest na pierwszym miejscu. No.. na ostatnim też nie jest! Nie da się ukryć, że graczem zostanę już chyba do końca swoich dni.

Ghostie

  • Pawka Morozow
  • *****
  • Rejestracja: 24-12-2007
  • Wiadomości: 902
  • Reputacja: 16
Odp: Casual/Hardcore player
« Odpowiedź #31 dnia: Lipca 03, 2011, 23:39:24 pm »
ja mam tak, że od paru lat bardziej interesuje się grami, niż w nie gram.

+1

Na poczatku roku kupilem sobie znowu Xa + troche gier z czego przeszedlem tylko RDR ,a teraz konsola lezy i przyciaga kurz.  :(
Do tego w maju wydalem kupe kasy na high-end PCta i jedyne co ogralem to Crysis 2  :(
Teraz tylko siedze i kupuje gry na steamowych/gogowych itp. promocjach ,a pozniej nawet ich nie instaluje bo jakos niemam ochoty grac.
Najgorsze jest to ,ze czasu to mi akurat nie brakuje ale ochota przeszla. Mam tylko nadzieje ,ze jak wyjda jakies konkretne MMO to ochota wroci i znowu zmarnuje troche zycia na gry.
 

POK

  • MIR
  • *****
  • Rejestracja: 03-10-2006
  • Wiadomości: 14 345
  • Reputacja: 171
Odp: Casual/Hardcore player
« Odpowiedź #32 dnia: Lipca 03, 2011, 23:50:15 pm »
Najgorsze w tym wszystkim jest to, że nie chodzi tylko o czas, ale po prostu o to, że gry nie jarają już jak kiedyś. Trafi się raz na jakiś czas jakaś super giera, zwykle jest jednak tylko dobrze, lub tak sobie. Taki zapychacz czasu. Dlatego stwierdziłem ostatnio, że jak mam grać, to tylko w bardzo dobre gry, albo w takie, na które mam aktualnie ochotę. Z czasem też różnie bywa, bo jak człowiek przyjdzie zmęczony i niewyspany po pracy, to też nie ma zbytniej ochoty na granie. Osobiście już od jakiegoś czasu preferuję bardziej książki. Nie ma jednak co za bardzo narzekać. Nadal lubię sobie pograć i myślę, że szybko mi się to nie znudzi. Wciąż będę kupować nowe konsole i czekać na zapowiedziane hity. A, że nie ma takiego zapału jak kiedyś i gry nie wydają się już tak zajebiste, to inna sprawa.

Krzysiu

  • MIR
  • *****
  • Rejestracja: 13-06-2008
  • Wiadomości: 14 544
  • Reputacja: 174
  • Stać! Policja!
Odp: Casual/Hardcore player
« Odpowiedź #33 dnia: Lipca 04, 2011, 09:36:50 am »
Pamiętam czasy jak połowa sąsiadów wbijała do mieszkania i się jarała tekstami świeżo spiraconego Duke'a w DN3D na Pentium 60MHz :D. Teraz nikt nie ma na nic czasu, a umówienie się z jednym sąsiadem na 2h coopa graniczy z cudem :-?
« Ostatnia zmiana: Lipca 04, 2011, 09:38:30 am wysłana przez tytacz »

Unlimited

  • Gość
Odp: Casual/Hardcore player
« Odpowiedź #34 dnia: Lipca 04, 2011, 09:38:46 am »
Gierki nadal są jednym z moich hobby, aczkolwiek życie dorosłe, na własny rachunek wprowadza straszne limity (nie tylko czasowe). Poza tym mam pewną hierarchię zainteresowań i (na szczęście) granie nie jest na pierwszym miejscu. No.. na ostatnim też nie jest! Nie da się ukryć, że graczem zostanę już chyba do końca swoich dni.

Wpis jak cholera! :)

prart

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 31-03-2009
  • Wiadomości: 3 920
  • Reputacja: 95
  • PSN ID: prarts
Odp: Casual/Hardcore player
« Odpowiedź #35 dnia: Lipca 04, 2011, 10:49:37 am »
Mam to szczęście, że pomimo totalnego zapierdolu na polu służbowym i rodzinnym, udaje mi się wygospodarować czas na gry. Ale gdyby nie GT5 i jazda z ekipą online, to pewnie PS3 by się kurzyło. Emocje jakie mi dostarcza ta gra, gdy walczy się z kilkunastoma graczami o każdy centymetr toru są uzależniające. Tego mi brakowało, calakując ostatnie tytuły (MS:A, KZ3), już nie mam takiej podjary w tym wszystkim, ani ciekawości nowych tytułów. Wyglądało to jak mechaniczne ogrywanie tytułów, żeby tylko odhaczyć na liście i kolejny na warsztat.
Najebałem już tyle platyn, że mam dość, dodatkowo narosły mi tak potężne zaległości, że w ogóle strach zaczynać je odrabiać (czas i kasa). Więc albo nadal będę siedział w GT5, albo zrobię dłuższa przerwę od PS3. Trzeci wariant (odrabiania zaległości) też jest prawdopodobny. Generalnie widzę siebie za X lat nadal grającego na next^n genach.

Jeśli rozstrzygać kwestie casual/hardcore w wymiarze czasowym, bliżej mi do casual.

Unlimited

  • Gość
Odp: Casual/Hardcore player
« Odpowiedź #36 dnia: Lipca 04, 2011, 10:59:49 am »
W wymiarze czasowym to mi bliżej casual, jednak w wymiarze spojrzenia na gry, oczekiwań to jak najbardziej hardcore. 8)

kun

  • chujek
  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 02-11-2003
  • Wiadomości: 6 880
  • Reputacja: 80
Odp: Casual/Hardcore player
« Odpowiedź #37 dnia: Lipca 04, 2011, 13:05:19 pm »
Powiem Wam jednak, że gdy tak sobie patrzę na trailery Skyrim, Dark Souls, nowego Bioshock'a, to ogień rozpala się na nowo. Długo wyczekiwane i na sto procent świetne produkcje tak na mnie działają. Zawsze!

POK

  • MIR
  • *****
  • Rejestracja: 03-10-2006
  • Wiadomości: 14 345
  • Reputacja: 171
Odp: Casual/Hardcore player
« Odpowiedź #38 dnia: Lipca 04, 2011, 18:08:54 pm »
W wymiarze czasowym to mi bliżej casual, jednak w wymiarze spojrzenia na gry, oczekiwań to jak najbardziej hardcore. 8)
U mnie podobnie. Gram pewnie trochę więcej, niż typowy casual, ale na pewno nie jest to poziom hardcore (średnio z 5-10 godzin w tygodniu). Z drugiej strony wciąż dosyć mocno interesuję się grami i mam co do nich spore oczekiwania. Kiedyś na pewno byłem harcorowym graczem. Teraz raczej nie. Tyle, że do casuali też się nie zaliczam. Przydałoby się jakieś pośrednie określenie, może hardcore-emeryt? :P

aphelion

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 24-09-2006
  • Wiadomości: 4 977
  • Reputacja: 25
  • PSN ID: aph
Odp: Casual/Hardcore player
« Odpowiedź #39 dnia: Lipca 04, 2011, 19:00:30 pm »
Ostatnio miałem 4,5 h sesję w SSF4AE. Wychodzi na to, że ciągle hard.
Thou know'st 'tis common: all that lives must die, Passing through nature to eternity.