U mnie najbliżej będzie Deus Ex, bo jeszcze w tym miesiącu - mam nadzieje, że nie zawiedzie na konsolach, potem zabiorę się za trzecią część Resistance i mam nadzieję, że pokatuję trochę multiplayera tej gry, Dead Island zapowiada się zajebiście, Rage - nie muszę nic do niej dodawać. Wrzesień to jeszcze LOTR: War in the North i trylogia Splinter Cella, którą znam na pamięć, ale z chęcią odświeżę (lecz niekoniecznie po premierze).
Następne miesiące to już orgia grającego - Assasins Creed, Uncharted, Call of Duty, Saints Row (który może zaliczyć obsuwę), Ratchet, Batman i przede wszystkim para królewska końca roku - Battlefield 3 i Skyrim.
Wszystkie te gry, jakie tu wymieniłem to pewniaki do zakupu, a dochodzą do tego mniej pewne i popularne marki, których teraz nie mam w głowie. Będzie grania na długie godziny.