Trzeba troszku rozruszać foruma. Mija trzecia generacja odkąd zakupiłem swojego leciwego Galaxy s8+ i nadeszła w końcu pora, aby nabyć nowy model, jak również podsumować dotychczasowe telefony, z którymi przyszło mi "obcować"
Telefonów raczej nie miałem zbyt dużo... nabywając słuchawkę różne kryteria się obierało, wiadomo design, możliwości, bebechy, innowacyjność. Swój pierwszy telefon zakupiłem dość późno, bo w 2003 gdzie moi znajomi, a w zasadzie kumple, bo to jeszcze czasy bycia gówniakiem, latali już w 99/00 z telefonami. Ja wówczas kompletnie tematem się nie interesowałem, aż do 2003 kiedy to...
Trzymam się zasady żadnego abonamentu!
1. SAMSUNG SGH-E700 2900zł E700 mój pierwszy telefon, jego historia jest śmieszna, i zarazem smutna. Jak wcześniej już wspomniałem mało w tym okresie interesowałem się technologią, i nie rajcowała mnie jak dzisiaj to ma miejsce. Pierwsze zainteresowanie wywołały, u mnie reklamy Samsunga, był to początek agresywnej kampanii, która miała Samsungowi umożliwić przejęcie fotela lidera telefonii mobilnej, który niewzruszenie zajmowała Nokia, a więc reklamy Samsunga, pierwsze mnie poruszyły, Samsung wychwalał się klapkami, dwa wyświetlacze, kolorowe, ochy, achy, później reklamy Matrixa z Samsungiem v200, i znów klapka, dwa wyświetlacze, i obrotowa kamera, w tym czasie, kamera w telefonie, to było coś wyjątkowego.
No, i w końcu przychodzi czas na E700, pamiętam przerzucałem kanały w tv jeden po drugim, aż tu nagle trafiłem na reklamę Samsunga właśnie tego modelu, był to kanał Francuski TV5, zobaczyłem ten telefon, i zakochałem się w jego wyglądzie, pomyślałem że skoczę, do najbliższej sieci ( zamiast do sklepu ) bo tak zakładałem, że tam trzeba się udać za telefonem. I tak wyruszyłem, trafiło na salon "IDEA", wchodzi łepek 18 lat i nęka wielce umęczoną panią, podchodzę i grzecznie pytam, o ten model. Pani spojrzała na mnie łaskawym wzrokiem, i ironicznie odpowiedziała, ale nie do końca na moje pytanie
"ale wie pan, że to bardzo drogi telefon" następnie podała cenę, i że w tej chwili nie ma w salonie, ale w Polsce jest już dostępny. Szybka wiadomość do brata, i w weekend ruszyłem do media, po telefon. Ale jak na Polaka przystało, po kartę poszedłem do salonu, w którym tak przyjemnie przyjęła mnie pani, niestety musiałem czekać do poniedziałku, bo akurat w weekend nie pracowała, więc telefonem cieszyłem się dopiero od poniedziałku
Gdy aktywowała kartę, już żadnych uszczypliwych komentarzy nie było.
Samsung E700 cóż można było o nim powiedzieć, telefon był na ten czas zjawiskowy, i z wyglądu, i aparat, gabaryty, przyciągał wzrok, bardzo dobrze grała polifonia, wyświetlacz wewnętrzny 65tyś kolorów, szczyt techniki, był świetny, aparat robił bardzo ładne foty, które na ekranie telefonu, prezentowały na prawdę świetną jakość jak na tak raczkujący temat, jakim były aparaty w telefonach, przedni wyświetlacz, był oledowy, i prawdopodobnie jednym z pierwszych zastosowanych na rynku, jednak z małą paletą kolorów, bo 256 było za to bardzo soczyste wyraziste, btw. Samsung w reklamach robił trik, w którym wyglądało jakby zewnętrzny ekran miał jakość wewnętrznego...
Telefon sprzedał się w liczbie 10 milionów sztuk, co nie było złym wynikiem, był bardzo awaryjny, a w zasadzie jedna rzecz, taśma była jego piętą achillesową, mnie ona również siadła po niecałych dwóch latach użytkowania, i może naprawa nie była by kosztowna, to jednak nigdy się jej nie podjąłem, a sam telefon za około 250zł sprzedałem na części na allegro. Jeszcze jedno, Samsung w tym czasie dopiero wchodził w temat, więc sam telefon nie był przystępny, foty musiałem wysyłać na maila mimo wszystkich bajerów nie można było z komputerem połączyć się. Tak więc jak w przypadku pięknych ale pustych kobiet.
2. MOTOROLA V3x 1500zł Moim następnym telefonem była zacna Motka, bardzo miło wspominam ten telefon, był to następca modelu RAZR, który dawał możliwość odtwarzania plików mp3, posiadając 6mb pamięci, bez możliwości rozbudowy
Mój model natomiast był poprawioną wersją, wszystko co było nie tak w poprzedniku w zasadzie poprawiono, przesiadka no nowy model, to była nowa jakość dla mnie, znów klapka, dwa wyświetlacze bardzo ładny wewnętrzny i tym razem nie oszukany jak w Samsungu zewnętrzny.
Telefon dawał możliwość ustawienia dzwonków z mp3 spora pamięć i możliwość rozbudowy, miałem wersję pomarańczową, bardzo dobrze wykonany telefon, był chyba pokryty jakąś cienką warstwą gumy, a przynajmniej w dotyku robił takie wrażenie, dwa aparaty zewnętrzny, który robił na prawdę bardzo dobrej jakości 2Mpx, oraz wewnętrzny, którego jak dobrze pamiętam nigdy nie użyłem nawet. I tu muszę przyznać, że to jeden z lepszych telefonów jaki miałem, bo w zasadzie, przez cały okres użytkowania, nie mogę napisać o nim nic złego, telefon zmieniłem po trzech latach tylko z chęci posiadania czegoś nowego, a telefon sprzedałem znajomemu, który jeszcze długo z niego użytkował.
3. LG KF750 SECRET 950zł Mój trzeci telefon, tym razem przyszła kolej na LG, który powoli przebijał się do świadomości europejczyków, jako całkiem poważny gracz na rynku telefonów mobilnych, jest to również mój najtańszy telefon jaki do tej pory posiadałem, bo za niecałe tysiąc złotych udało mi się wyrwać całkiem ciekawą słuchawkę.
Telefon jak wiadomo stosunkowo niedrogi, lecz był wykonany niesamowicie, całkiem spory jak na te czasy wyświetlacz bardzo ładny zresztą, dwa aparaty, w tym główny 5Mpx nagrywał filmy, na których było w końcu coś widać, ale w dalszym ciągu ten element w telefonach kulał, robił bardzo przyzwoite zdjęcia, chociaż trzeba było się natrudzić w ustawieniach, bo z automatu straszne szumy wychodziły... obudowa sama w sobie sprawiała wrażenie, że to jest sprzęt wyjątkowy, klasa premium, gdzie telefony dwa razy, a nawet trzy razy droższe mogły tylko z zazdrością, i wypiekami na buzi patrzeć, jak prezentuje się SECRET. Syntetyczna skóra, chromowane boki, hartowane szkło i włókno węglowe, to wszystko za trochę nieco ponad 900zł, dzisiaj byśmy chyba usłyszeli 5k na dzień dobry
to jest właśnie to, gdy firma chce wbić się na rynek, i rozpieszcza klientów.
Jako ciekawostkę dodam, że telefon chyba jako jeden z pierwszych posiadał przyciski pod wyświetlaczem, więc był w pewnym sensie dotykowy, niestety sam motyw działał bardzo różnie, i był kapryśny, raz reagował, a dwa razy nie, no i w Polsce promowany był przez córkę Kwacha.
4. SAMSUNG GT-S8530 WAVE II 1200złNastępca LG, trochę z przymusu, ponieważ SECRET uległ wypadkowi, i niestety potrzeba było nabyć nowy telefon, na szybko ruszyłem do sklepu, i z ograniczonymi funduszami szukałem czegoś w miarę rozsądnego, i tak wielki powrót do korzeni, Return of the Samsung.
Posiadanie Wave nie niesie ze sobą wielkich historii, telefon wykonany z metalu praktycznie w całości, front Gorilla Glass, aparat główny 5Mpx robił bardzo dobre fotki, i nagrywał przyzwoitej jakości filmy w 720p. Wyświetlacz 3,7 cala było dla mnie znów dużym przeskokiem, a sam ekran mimo, że nie innowacyjny amoled, to świecił na prawdę bardzo ładnie. Telefon pracował na Samsungowym Bada, ale jak wiadomo Samsung ostatecznie zrezygnował z tego systemu na rzecz Androida.
Jako ciekawostka telefon towarzyszył mi na EURO 2012
Filmy zgrywane z yt z poprzedniego konta, więc jakość słabsza, ale nie była i tak jakoś oszałamiająca wiadomo
5. SAMSUNG GALAXY S III 2500zł Samsung SIII to mój powrót do topowych telefonów, jak również dominacja, w mojej kieszeni Samsunga na kolejne lata... SIII to był wielki sukces Samsunga, to właśnie ten model ostatecznie wyprowadził Samsunga na fotel światowego lidera telefonii komórkowej, oferował wiele, za hmm można powiedzieć niewiele, bo konkurencja Iphone, Sony wyceniały swoje telefony topowe znacznie drożej, a niekoniecznie miały lepszą specyfikację, fantastyczny amoled 4,8cala w tamtym czasie robił ogromne wrażenie, plastik fantastik, mydelniczka, różnie ludzie określali, ale ludzie jak to ludzie, teraz mają szkło i stal, to płacz,że drogo, i masturbacja do Chińskich plastików...
Bardzo dobrej jakości zdjęcia, i świetne filmy w 1080p. Pamiętam gdy puszczałem nagrania z telefonu na tv, ludzie nie wierzyli, że są nagrane telefonem, w dobrych warunkach pokazywał pazur.
6. SAMSUNG GALAXY NOTE 3 N9005 2000złKolejny Samsung i początek mojej gonitwy za wielkimi ekranami 5,7cala wówczas był to olbrzym, a sam amoled robił kawał dobrej roboty, piękny wyświetlacz. Dobre wykonanie, mimo że plastik fantastik, tył imitował skórę, niestety tylko imitował
rysik, którego nie używałem, ale dla zainteresowanych bardzo dobra rzecz, główny aparat jak zawsze dobre foty, a filmy nagrywane w 4k też były dobrej jakości jak mawia klasyk, chociaż stabilizacji przy 4k brak.
Mojsze Nagrania z Note3
7. SAMSUNG GALAXY S6 EDGE+ 3600zł Gdy zobaczyłem ten telefon pierwszy raz od razu wiedziałem, że będę musiał go mieć, a złota wersja kolorystyczna zamiatała wszystko w koło, jest to mój najpiękniejszy telefon, autentycznie ludzie nie mogli oderwać od niego oczu, nie było osoby, która przeszła by obok niego obojętnie, mało tego, zaczepiali mnie obcy ludzie wypytując, cóż to za marka telefonu. Cena wówczas też była wysoka jak nie za Iphona
po 12 latach Samsung E700 mój pierwszy telefon, został pobity, myślałem, że to wariactwo i limit kwoty za telefon, nie wiedziałem jednak, że lada moment zmienię zdanie
Standardowo już Samsung przyzwyczaił mnie do fantastycznego ekranu, bardzo dobrych zdjęć i dobrych filmów w 4k nie miałem na co narzekać. Telefon swoje resztki żywota spędzi u mojej byłej banderaski
8. SAMSUNG GALAXY S8+ 4000zł Kolejny olbrzym od Samsunga, i kolejne rekordy 4k za telefon, myślałem, że już gorzej nie będzie
ale prawdopodobnie niebawem rzeczywistość zweryfikuje moje poglądy na ten temat. s8+ Pierwsze telefony bez fizycznych przycisków na rynku, i chociaż nie robi takiego wrażenia jak Edge 6+ to ekran super amoled masakrował wszystko w koło, i po dziś dzień co znajomi przyjdą ze swoimi telefonami bez względu czy Chińczyki, czy Iphone, miecie równo.
Trzy generacje przespałem, i czuję już, że to jest właśnie ten czas kiedy pora zakupić nowy telefon, wszystko wskazuje na to, że cena będzie szalona Samsung rozbija konkurencje, do końca lutego muszę podjąć decyzję. Moc, czy innowacyjność S20 Ultra, czy Galaxy Fold, ach te problemy pierwszego świata