Generalnie rzecz ujmując bossowie, przeciwnicy w DkS > DS, jeśli pod uwagę poziom trudności wziąć.
Mógłbyś sporządzić listę?
Który z normalnych przeciwników jest trudniejszy od
TEGO pod postacią BP na bagnach. Na bagnach, co należy zaznaczyć, bez możliwości turlania lub biegania (
Zardzewiały Stalowy Pierścień się się kłania). A o ile mnie pamięć nie myli, to takie dwa pojawiały się w pewnym miejscu zaraz koło siebie przy Czarnej Tendencji Świata.
Pora na szefów, tak na dobrą sprawę to tylko Łoże ( nie polecam się kłaść, chyba że na małe biczowanko, ale kolega z dwóch postów wyżej zrobi to lepiej jak mniemam) Chaosu może stanowić jako taki problem ze względu na możliwość zrzucenia w przepaść. Ale taki z niego szef jak ze Srebrnych Rycerzy na gzymsie-więcej tu przypadkowości niż trudności.
Może jeszcze Czterech Króli, ale jako że walka toczy się na Tekkenowej arenie bez grafiki, można się wycofywać/uciekać/turlać/odskakiwać na ile Stamina pozwoli, bez obawy o wypadnięcie, tudzież zablokowanie się o jakiś obiekt w scenerii/ścianę.
Serio, w Demonach taka Fałszywa Bożyszcze ze swoim Promieniem Duszy stanowiła dla mojego maga z niziutkim współczynnikiem odporności na magię większe wyzwanie niż tutaj Ornstein i Smough.
Teraz skróty, w Dark Souls praktycznie do każdego szefa można dobiec od najbliższego ogniska w momencie, bez ubijania jakiegokolwiek przeciwnika po drodze. Jak się to ma do pierwszej i drugiej sekcji Ołtarza Burz przy Srebrnych Szkieletach na urwisku, sługusach Żniwiarza, które blokowały przejścia lub w Wieży Latrii na krętych schodkach prowadzących do Ludziożracza, patrolowanych przez czerwonego Łupieżca Umysłów ?
Kolejny przykład, Niebieski Smok w ostatniej sekcji Pałacu Boleterian, NG++ bodaj, ubrałem wszystko co się dało z odpornością na ogień, łącznie z Czarem Wodnego Welonu. I co. Jajco. Jeden błąd w turlaniu się i witaj drogi Nexusie. A nie było innego skutecznego sposobu jak wbiegnięcie pod niego i czarowanie, chyba że ktoś miał dwie godziny i pojemny kołczan.
Tutaj też mamy niby odpowiednik, czyli Smoka Piekielnego Latawca (Hellkite?), nie dość że jakieś 10s drogi od ogniska, można go obejść, można go zabić strzałami/czarami bezpiecznie spod mostu, to dodatkowo na NG+++ po nieubraniu się w szmatki z maksymalna odpornością na ogień jednak przy pomocy Błyszczącego Potu (lolx2) nie był w stanie ubić mojego maga jednym zionięciem.
Kolejne uproszczenie czyli cała masa przeciwników którzy nie odradzają się po powrocie do ogniska. O ile Demony stałyby się łatwiejsze gdyby tak samo potraktowano Grubych Oficjeli czy Kosiarzy...
Drabinki, czemu drabinki maja taki rzucający się w oczy czerwono rdzawy kolor? Aha, wiem, bo są rdzawe, ale czyżby na pewno dlatemu?
To o czym już pisałem-Tendencje.
Trzeba było nimi manipulować, aby zdobyć daną rzecz. I to na dodatek w obrębie kolejnych przejść. Zabiłeś dobrego NPC, to od razu Tendencja postaci tudzież świata na minus, co miało wpływ na parametry postaci tudzież przeciwników w tym świecie i co gra zapamiętywała przy rozpoczęciu nowej gry.
Zarżnąłeś Thomasa-żegnaj magazynie do czasu rozpoczęcia NG, zabiłeś Freke, jego ucznia i Yurie- pozbyłeś się możliwości zmiany czarów do rozpoczęcia nowej gry. W Ciemnych wszystko ładnie przy ognisku, tylko trzeba kupić odpowiedni przedmiot.
I kolejne uproszczenie, teraz cały magazyn mamy przy dupie, nie trzeba się martwić, że coś nie podniesiemy bo niema miejsca. A miałem taką sytuację w DS, bodaj zestaw jakiejś zbroi na trupie, podnoszę i wypada na ziemię bo postać była przeciążona, no to do Nexusa-magazyn, wracam i niema. Kolejna szansa przy kolejnym podejściu na nowym NG.
I to by było na tyle póki co, pewnie jeszcze coś by się znalazło, ale nie pamiętam.
A i jeszcze jedno, większość zawartych tu informacji odnosi się do NG+ i wyżej. Pierwsze podejście to imo taki długi tutorial na isi.