To też napisałem, ze zależy jak kto spojrzy na te gry. Jeśli całość jest równa, to brawa dla dewelopera, ale dla mnie takie tytuły nie zapadają w pamięć z powodu oprawy. W pamięć zapada mi coś, co spowodowało opad szczeny, a tym czymś były właśnie te niesamowite momenty w GT5. Ale rozumiem Cię, bo sam często cieszę się kiedy dana gra trzyma ten sam, równy i dobry poziom od początku do końca.