Taki los bramkarza, może obronić 100 strzałów, ale przepuści jedną i jest wrogiem numer 1. Bardzo dobrze, że będzie bronić Szczęsny, stracona bramka to wina i jego i obrońcy, zabrakło komunikacji. A rzut karny i czerwona to jak najbardziej słuszna decyzja, bo tak dał nam trochę szans, a jakby było 2:1, to byśmy tego meczu nie zremisowali.