No to czekamy na wprowadzenie nowej dyscypliny na IO, żeby te dotychczasowe prostaki o nikłym skillu zobaczyły, gdzie ich miejsce. Zobaczymy, jak b-boye radzą sobie na drążkach, równoważni, poręczach, koniach i kółkach - dlatego imo to inne rodzaje sportu i porównywanie ich nie ma sensu, tym bardziej, że gimnastyka sportowa jest o wiele bardziej siłowa (nie od parady gimnastycy są dojebani mięśniami) i przez to wydaje się "sztywna", poza tym zawodowi gimnastycy mają ściśle ułożony plan treningowy pod te sztywne ramy ćwiczeń olimpijskich, w których nie ma freestylu (bo nawet program "wolny" obostrzony jest przepisami). To jak jazda figurowa na lodzie i freestyle na lodowisku - ktoś może być zajebisty w tym drugim, ale w pierwszym sukcesów nie osiągnie przez wyżyłowane wymagania, inny rodzaj podejścia do treningu i późniejsze oceny sędziowskie. Nie mógłbym też napisać, że Blanik to cipka, to nie jest wcale trudne, bo "randomy w breakdeance miażdżą Twój skill Lesiu jednym palcem, oddawaj medal". Chciałbym więc zobaczyć tych niszowych dla MKOLu sportowców na przyszłych halach olimpijskich, bo na pewno wyżyłowaliby poziom rozgrywek gimnastyki sportowej do dotychczas nieosiągalnego poziomu.