Niestety dotyczy to nie tylko gier wyścigowych. Weźmy takie mordobicia. Doskonale pamiętam erę 32 bitów.
Tekken 3 tudzież druga cześć wybitnej
Virtua Fighter prezentowały się nieprawdopodobnie.
Gdy już sądzono, że nic lepszego z konsol nie da się wycisnąć, pojawia się taki
Ehrgeiz: God Bless the Ring, oferujący szalone kombo rozdzielczość plus 60 klatek plus tła 3D.
Kto grał, a następnie kupił druga PlayStation i załączył
Tekken Tag, ten pamięta z jakim przełomem mieliśmy do czynienia. Podobnie było przy przeskoku innych serii -
Final Fantasy, czy wspomniane przez ciebie
Gran Turismo.
Teraz gry RPG nie zachwycają. Jasne, takie FF XV prezentuje się (bardzo) dobrze, ale to nic wybitnego. Z bijatykami jest podobnie.
Zjawiskowo wygląda tylko Mortal (ale ma drewnianą animację),
Injutice (to samo), no i
Guilty Gear: Strive. Reszta jest jaka jest.
A przecież pamiętam, jak kiedyś
Street Fighter Aplha urzekał grającego.
Z nowym GT jest trochę, jak napisał Klosz. Trzeba pamiętać, że to gra, która hula na nowej konsoli i sprzęcie z 2013r. Jak na te standardy wygląda w porządku. Takie 7/10, może naciągane 8/10. Nic więcej. GODrizon też działa i na Serii X i na One z 2013r. jest starsza, ale całościowo lepsze wrażenie robi. Znacznie.
Z innych tematów: