Ja tam ciągle nie wiem, czemu niektórzy uparcie bronią tej Forzy... 60 klatek niby ma, 1080p niby ma, ale gra niczym nie powala. Co z tego, że ma 60 klatek, jak gra wygląda mocno średnio, a wręcz brzydko. 24 samochodów na trasie w takiej grze to śmiesznie mało porównując z ponad 40 w Project CARS.
Drivecluba tutaj nie porównuje bo to inna kategoria gry wyścigowej. Chodzi w 30 klatkach, ale oferuje najpiękniejszą grafikę na rynku i najdoskonalsze warunki atmosferyczne. 12 aut na trasie wynika bardziej z ciasnoty na tych torach, gra nie byłaby grywalna przy większej ilości, bo i przy tych 12tu bywa za ciasno na dosyć wąskich trasach z DC. Jest to więc optymalizacja gameplayu, a nie brak.
Do tego Forza jest wykastrowana z dynamicznych warunków pogodowych i zmiennej pory dnia, co w symulatorze ma duże znaczenie. Nawet te stałe deszczyki i noc występują tylko na paru trasach. Nawet wzmianka o symulacji słabo wypada w Forzie, bo gra zrobiła się mocno zręcznościowa do tego stopnia, że nawet fizyka Hardcore w Driveclub lepiej tutaj wypada. Sylvan sobie może pisać "ludziom się podoba" "serwisy chwalą", ale to nie ma większego znaczenia dla osób które nie są jakimś casualem, który odpala wyścig na 3 okrążenia z asystami.
Tu mamy to pięknie pokazane:
Wyścigówki GT3 znane ze swojej ekstremalnej przyczepności w Forzie efekciarsko driftuje, zostawiając za sobą kłęby dymu. Fajne to może być tylko dla 13 latka znającego wyścigi tylko z Shifta. Fizyka idzie w dół nawet względem Forzy 5. Smutne, ale widać, że Turn 10 wybrało sobie target dla swojej gry. Fani symulacji niestety nie mają czego tutaj szukać.
Dla mnie tu nie ma nawet o czym gadać. Graficznie Forza wypada gorzej od DC i ProjectCARS. Możliwościami gorzej od Project CARS. Sylvan porównując Forze 6 do Driveclub wręcz podkreśla jak słaba to jest gra, skoro zręcznościówka będąca duchowym spadkobiercą Need For Speeda pod każdym względem wypada lepiej
Pewne parę osób nazwie mnie klapem, ale ja tam fanem Forzy byłem. Pamiętam doskonałą czwórkę, ale wyraźnie widać, że seria jest na równi pochyłej w dół. Ze świetnego symulatora będącego konkurencją dla Gran Turismo otrzymujemy jakąś dziwną hybrydę zręcznościówki z symulacją, która nie trzyma standardów narzuconych przez obecną generację
Forza 6 więc jest takim Need For Speedem. Fajna gierka, pobawić się można, ale tytuł wybitny to nie będzie i nie jest. Ot zwykła samochodówka dla casuala bądź młodego odbiorcy.