Wchodzisz do imprezy, działa, za 30 sekund info, że NAT. Wychodzisz. Wchodzisz ponownie, działa. Internet andrjuszkowy przemyślał sprawę? Poza tym mam NAT2, czyli jak 99% graczy.
W grze podobnie. Odpalasz online, wchodzisz do pokoju, wszyscy "na czwerwono", wywala. Wyłączasz grę. Włączasz ją ponownie, logujesz się, działa. Za jakiś czas sytuacja się powtarza.
Po prostu serwery Sony, przez które idzie każde połączenie z konsoli i do konsoli, są gównem nie z tej ziemi. To pewnie sytuacja jak z hostingami typu Rapidshare, łączysz się z jednym serwerem i jest kaszana, wybierasz inny i leci jak powinno.