Grafiki Horizonowi nikt nie odmówi, no ale jeśli chodzi o imersję, za którą wielu chwali Zeldę, no to każdy widzi jak jest. Porównanie wyżej mówi samo za siebie. Niby piszecie, że Zelda ma bajery, które gry miały od x-lat i nie ma czym się podniecać, ale co do czego, na każdy jeden bajer szukacie osobnego tytułu, bo fakty są takie, że do tej pory, chyba nie ma jednej gry, która łączyłby tyle dobra w sobie. Paląca się trawa, FC2, linki na moście, MGS3 itd itp.
Od kiedy to drewno twardsze od metalu?
A sorry
No to obczaj czy jest możliwość zabicia tego stwora tłukąc po metalu. I jak wygląda stealth kill w tej grze.
Poza tym jak już jesteśmy przy takich rzeczach. Od kiedy można się wspinać po płaskiej ścianie? Każda gra ma takie uproszczenia. Każda w innych miejscach. Czepianie się tego tu czy tam jest trochę śmieszne.
Szukałem jakiegoś filmiku ze zniszczeniami w Horizon, i przy okazji trafiłem na taki, gdzie Aloy jednak dzidą bije te roboty, właśnie "tłukąc po metalu"
Każda gra ma uproszczenia, większość to wręcz festiwal uproszczeń, zamiast iść w imersję, branża brnie w grafikę i często nawet gry poprzednich generacji wyprzedzają swoje dzisiejsze odpowiedniki pod względem możliwości interakcji ze światem gry. To smutne, ale tak już jest. Dlatego bardzo dobrze, że pojawiła się ta Zelda i zaoferowała nam taką innowację mimo wszystko.