Final Fantasy też tasiemiec, a gracze z zapartym tchem czekają na każdą kolejną odsłonę, nie ważne jaka w rezultacie wychodzi. COD w sumie podobnie korzysta ze sławy swoich pierwszych odsłon, te nowsze zbudowaly sobie wizerunek dobrej gry multi i ludzie to łykają. Marka jest marka, ale Mariany od czasów NES'a ciąglę się rozwijają, raz wychodzi lepiej, raz gorzej, w ogólnym rozrachunku idą w dobrym kierunku i co rusz oferują jakieś nowości w serii, typu rpg, 3D z hub-worldem, 2D, 2.5D, Paper Mario, Luighis Mansion, gry sportowe, gry party itd... W dzisiejszych czasach platformówek zbyt wiele nie ma, więc wydając kolejnego Mariana mają zapewnione wysokie zainteresowanie konsolą i grą. Kur znoszących złote jaja się nie zabija.