Małe porównanie obu konsol z mojej strony od pierdółek, po ważniejsze kwestie.
Pudło:Czyli to co widzimy na start. W tym przypadku Microsoft mnie pozytywnie zaskoczył, konsola jest spakowana świetnie, pudełko otwiera się do góry jak wcześniej pady i naszym oczom ukazuje się ładnie spasowana między gąbkami i zapakowana konsola. To są niby pierdoły, ale lubię rozpakowywać sprzęt i w przypadku xboxa to po prostu fajne i pozytywne uczucie. Z PlayStation takiego efektu wow nie było, no może WTF srogie na start było kiedy zobaczyłem rozmiary pudełka, bo jest ogromne i nie tego się spodziewałem. Reszta spakowana klasycznie bez szału, dopasowana "wytłaczankami na jajka".
Obudowy:Tutaj był zwrot akcji. Xbox mi się nie podobał na wizualizacjach, jakaś kłoda po prostu i po moim ulubionym designie z xbox one x niewiele zostało. PS5 natomiast pokazywał coś futurystycznego i nowego, przez co spodziewałem się, że konsola lepiej będzie wyglądała w salonie, ale im bardziej poznawało się wymiary, to miałem wątpliwości. I wszystko się zmieniło jak obie konsole wylądowały w domu, już pomijam fakt, że obie nie są za wygodne do salonu, ich gabaryty wymuszają często innej szafki RTV, bądź cechą wspólną co obserwuje jest wylądowanie na podłodze
. Jeszcze jedną wspólną rzeczą jest ich brzydkość w poziomie, wyglądają fatalnie. Finalnie Xbox sprawa fajniejsze wrażenie, bo konsola jest po prostu mniejsza, gdzie PS5 jest OGROMNE. Niestety, konsola PS5 jak już wyladuje w domu nie robi na mnie pozytywnego wrażenia, konsola jest po prostu duża, do szafki musiałem ją wkładać tyłem, bo od frontu nie dałoby rady. Piano black klasycznie jest głupim pomysłem. Ogólnie design byłby fajny, jakby kosnola była mniejsza. Stąd Xbox tak nie odrzuca, jest minimalistyczny wyglądem, przez co lepiej dopasowuje się do salonu. Sama jakość obu sprzętów i plastiku ciężko ocenić, Xbox wydaje się lepiej wykonany, mocny sprzęt znacznie mniejszej obudowie, ale sam plastik mocno się palcuje. PS5 jest również moim zdaniem słabo przemyślane pod względem portów. W przypadku Xboxa, porty usb z przodu są na dole niezależnie czy konsola w pionie czy w poziomie, z tyłu z kolei jak najniżej mogli. W PS5 ewidentnie nikt za bardzo o tym nie myślał, porty z frontu po środku, z tyłu idą również dosyć wysoko, przez co trudniej schować kable. To są pierdoły, po prostu porównując oba sprzęty, widać, że jeden przewidział dużo rzeczy, a u drugiego były one obojętne.
Pady:A teraz coś, gdzie Microsoft u mnie hehe nie wygra z Sony, kontynuacja jeszcze przy dashu obu konsol. Xbox kontynuuje kontrolery z one i dostajemy praktycznie to samo z małymi dodatkami i zmianami. Lepszy krzyżak, przycisk share to rzeczy na plus, do tego cenię kompatybilność wsteczną z poprzednimi kontrolerami. Pad jednak jest strasznie głośny, co mi osobiście przeszkadza. Z krzyżakiem pojechali zbyt mocno, granie w gry, gdzie używamy go często to festiwal głośnego klikania. U Sony jest inaczej, wyszedł nowy pad, który już przy pierwszymm kontakcie mówi nam "kurde, nowa generacja". PS5 daje nam coś nowego po prostu i pierwszy efekt jest właśnie taki. Triggery na początku robią mocno, wibracje również, po jakimś czasie klasycznie człowiek się oswaja, do tego są gry, które wykorzystują pada gorzej, inne lepiej, czas pokaze jak to zostanie wykorzystane. Osobiście z dualsense mam inny problem, pad nie jest dla mnie zbyt wygodny i wolałem DS4, który był moim zdaniem dobrym padem. Akumulator jest w dualsense wyraźnie lepszy niż w DS4, co na duży plus. Z minusów, to brak możliwości grania na DS4 w grach na PS5, spokojnie nie byłoby to żadną przeszkodą, ale zablokowali taką opcję.
Dashboard:Kolejna rzecz zaraz po padzie to Dash, nigdy nie byłem miłośnikiem dasha xboxa, menu to jest niewygodne i po prostu brzydkie, do tego z reklamami. A co najważniejsze, oferuje dokładnie to samo co one x i tutaj mam największy minus nowej konsoli Microsoftu, nie czuję przesiadki na coś nowego, bo na dobrą sprawę, niewiele tu nowego. Jak ktoś ominął One, to ma pewnie inaczej, ja poczułem się jakbym wymieniał telefon na inny. Wszystkie takie samo, z drobnymi dodatkami i bardzo fajną rzeczą jaką jest Quick Resume, to genialna funkcja nowej konsoli, odpalanie gier z kilka sekund w momencie kiedy grę zostawiliśmy to gamechanger. A kiedy możemy wyłączyć konsolę z prądu, odpalić za tydzień grę w tym samym momencie to jedno wielkie WOW. Nie działa to perfekcyjnie, ale z pewnościa dopracują by było lepiej. PS5 za to oferuje nowe menu, czy lepsze od poprzedniego? Jest bardziej nowoczesne, nastawione raczej na minimalizm, ale znowu coś świeżego innego, przez co odpalanie konsoli jest po prostu fajniejsze, ale widać, że to ciągle wczesna wersja i pewnie wiele rzeczy dojdzie w trakcie jak katalogi z grami. Pod względem funkcjonalnosci Xbox oferuje znacznie więcej rzeczy, tylko, że zazwyczaj mocno ukryte i mało kto wie jak to odnaleźć, a też nie każdego to interesuje. Do zwykłego grania menu od PS5 jest po prostu czytelniejsze i ciekawsze. Odpowiedzi na Quick Resume nie ma, ale jest inna opcja kontynuacji checkpointa w kilku grach i to słowo klucz, w "kilku", ciężko powiedzieć ile gier z tego będzie korzystać.
Gry:Obie konsole nie zaskoczyły mnie grami, liczyłem na Halo i Kena i nie dostałem niczego, wiec ogrywam zaległości. Ale tutaj krótko, Xbox nie miał nic, to najgorszy zestaw gier jaki kiedykolwiek chyba wyszedł na premierę konsoli.
Podsumowując, generacja dla mnie specyficzna, xbox pod wieloma względami wydaje się lepszym wyborem, bardzo dobra konsola, zgrabna, kompatybilność gier i kontrolerów, świetny gamepass, na dobrą sprawę można kupić konsolę za 2250, gamepass na 3 lata za 400 zł i mieć spokój w cenie 2650 na 3 lata. Ale to PS5 daje namiastkę czegoś nowego i przede wszystkim ma gry. Sony pomimo wydania dwóch bardzo dużych gier w 2020 jak TLOU2 i GOT, dało radę i na premierę. Microsoft ekip ma sporo aktualnie, ale efekty to może dopiero od 2022 no i kupowanie to jedno, trzeba wiedzieć jak tymi ekipami kierować i wpoić komuś do głowy, że warto zrobić animację, gdzie w ND to zwykły dzień pracy, a inne firmy się zastanawiają, czy jest sens