Fajnie napisana historyjka z piekielnych:
Było ciepłe lato... kilka lat temu. Zazwyczaj sypiam w samych bokserkach i z racji wykonywanego przeze mnie zawodu, z rzadka wstaje przed południem.
W okolicach godziny dziewiątej, o czym dowiedziałem się po fakcie, dzwonek do drzwi, więc budzę się, zapalam papierosa i pędzę otworzyć drzwi (a nuż coś ważnego).
U progu powitali mnie świadkowie Jachwińskiego w składzie stara baba, młoda dziewczyna i jeszcze młodsza, na oko osiemnastka - chyba jakaś praktykantka w zawodzie. Panie zmierzyły mnie od góry do dołu, zrobiły dwa kroki w tył, obrót i w nogi. Czyżby facet w gaciach z papierosem tak bardzo przeraził owe panie? Nie. Spojrzałem w dół i okazało się, że musiałem spać bez gaci. Zdrowy i silny facet ma z rana jeszcze jedną właściwość, którą wszystkim trzem jehowitkom nieświadomie zaprezentowałem, a mianowicie chodzi o tzw porannego drąga, którego z racji bycia świeżo rozbudzonym - byłem nieświadom. Krótko mówiąc: panie zostały profesjonalnie zapoznane z hydrauliką ch*ja.
Końcowym efektem była zmiana ekipy domokrążców religijnych ze starej i młodych, na dwie stare.