dialog w szkole (czlowiek z mojej klasy):
XYZ: byłeś na poświęceniu tornistrów w niedzielę?
JA: tak byłem, w 1 klasie podstawówki
XYZ wyraźnie poczuł się głupio
XYZ: chcesz w ryj?
JA: fajne adidasy
XYZ: dzieki
w sumie to jest przykre - albo w ryj albo komplementy. Uwielbiam ludzi z ambicjami "w sobotę byla impra, ale jazda" i "chyba jestes nienormalny, czytasz ksiazke?" ew. "zobacz jakie super adidasy, swieca w ciemnosci, dalem 600zl" tudzież "dales 200zl za gre? przeciez to 40paczek fajek, debil z ciebie". Dałbym to w szokuje, ale raczej sporo osob z forum uznaloby ze XYZ to spoko koles, wiec powiedzmy ze to fajny zarcik. hihi
ew. smieszne jest uwielbienie rzygania/tracenia przytomnosci po alkoholu. rzeczywiscie jest sie czym chwalic
.