To wielka tragedia dla rodzin ofiar, dla ich znajomych, dla wojska, nie dla mnie.
Ja w żadnym stopniu nie neguje ich wartościowości, ja bojkotuje "żałobę" a nie ludzi. Nie znałem ich, i dlatego nie widzę powodu dlaczego mam teraz płakać, a tak powinienem według państwowych władz.
Codziennie w afryce umiera z głodu kilka tysięcy dzieci i nie mamy przez to non stop żałoby narodowej.
Dopiero jak zginie kilka osób i rozdmuchają to media to mamy żałobę... a czy po jakiś wybitnych jednostkach które na prawdę są wartościowymi i dobrymi ludźmi jest? Nie, wyjątkiem był Jan Paweł II. Dlaczego jak umarł przykładowy Kapuściński to nie było żałoby narodowej?
Niech ten kto czuje potrzebę ich uczczenia to robi, ma do tego święte prawo, ale jeżeli ktoś nie czuje takiej potrzeby lub chce to zrobi na swój sposób, ma to tego równie święte prawo. Jeżeli ktoś narzuca mi
nie moje przekonania to mi zwyczajnie uwłacza, pluje w twarz. Mam własny mózg, własną wole, moje przekonania i sprawą mojego sumienia jest jak złoże im hołd.
A żołnierzom niech ziemia lekką będzie. Nie dlatego że zginęli tragicznie w dużej ilości tylko dlatego że po prostu byli ludzmi.
Swój hołd odrobiłem i zapewniam was że na dzisiejszej domówcie będę się świetnie bawił cieszył tym że ja żyje.
