Z "pro-polski" może odrobinę przegiąłem. Po prostu bardziej odpowiadają mi jego poglądy, jednak ciepło wypowiada się o Polsce i otwarcie deklaruje chęć dalszego zacieśniania współpracy. W zestawieniu z Obamą, który nawet nie wymienia nas w kontekście europejskich sojuszników, nie ma się chyba co dziwić, że u mnie punktuje.
Rosja jest jakimś tam problemem, jednak nie wydaje mi się, że powinniśmy się nimi przejmować.
Wracając jeszcze do traktatu, po tym co stało się w Irlandii, w interesie nas wszystkich jest, aby to przedsięwzięcie ostatecznie umarło. W przeciwnym razie będzie to jasny sygnał, że "wielcy" Unii Europejskiej mogą zmieniać reguły w trakcie gry.
PS: Jak chcesz odpisywać, zrób to w temacie "POLITYKA".