Mam ten numer w pdf i po prostu ręce opadają.
Ale w tym programie, to rzeczywiście została pojechana (a raczej: sama siebie pojechała, chyba nawet o tym nie wiedząc) i nawet tępa publiczność najwyraźniej czarno na białym zobaczyła jaka to jest kretynka, chociaż to jest najmniejszy problem, bo kretynów to teraz jak grzybów po deszczu. Najgorsze jest to, że ludzi jej pokroju chyba nikt nie lubi, a jej przerośnięte ego mogłoby chyba zatopić Titanica podczas ewentualnej kolizji.