Czemu fanbojstwo porównujesz do gwałcenia prenatala? 
Specjalnie dla Ciebie :*
Naprawdę nie wiesz co z tego czy głupa udajesz? To z tego, że tym się różnie od tamtego fanboja. Nie pier**lę w kółko, że jestem obiektywny po czym oczerniam jedną platformę. Nie widzisz różnicy? Zresztą podejrzewam, że Ty nawet nie czytałeś jego postów. Poczytaj a zobaczysz jak bardzo różne są nasze fanbojskie wypowiedzi. Pomijam fakt, że ja najzwyczajniej w świecie mówię prawdę twierdzą iż PS3 ma najładniejsze gry itp. On natomiast próbuje wszędzie wciskać swoje bzdury.
Super, ale jakie ma to znaczenie tak naprawdę? Rozumiem, że ty jesteś takim szlachetnym i cnotliwym fanbojem. Prawdomównym i w ogóle. Tylko, że dalej jesteś fanbojem, tak samo jak tamten typ. Czyli w tym wymiarze nic to nie zmienia i gadaniem, że "ja się do tego przyznaję chociaż" można sobie tyłek podetrzeć. Poza tym nie chce mi się schodzić na temat najładniejszych gier, bo generalnie mnie to grzeje i w przeciwieństwie do niektórych za sens życia nie wybrałem sobie dowodzenia, że dana konsola jest lepsza, ale powiedz mi - multiplatformowe gry też ma PS3 najładniejsze?
Co Ty w ogóle pier**lisz człowieku? Porównanie godne posiadania znikomej części mózgu. Przeczytaj raz jeszcze to co napisałeś bo chyba Cię za bardzo poniosła fantazja.
Widzisz, chciałem jakoś dosadnie to przedstawić żebyś jakoś zrozumiał. Widzę, że cię przeceniłem i zamiast na sensie, wolałeś skupić się na formie. Choć może jednak trochę zczaiłeś, bo jak czytam te twoje tłumaczenia o nieukrywaniu swojego fanbojstwa, to też po głowie chodzi mi takie "Co Ty w ogóle pier**lisz człowieku?" No i serio, nie muszę kolejny raz czytać tego co napisałeś. Skoro lubisz się usprawiedliwiać w taki sposób, to spoko, ale sensu zbytniego to nie ma. Poza tym co to jest "posiadanie znikomej części mózgu"? Trochę stylistyka tego sformułowania kole mnie w oczy.
I spoko, nie odpada.
Bo już nie ma co odpadać? 
Jedno by jeszcze mogło, ale na razie jest luz, jeszcze się nie sypię.
Dla mnie większymi smutami jest to ciągłe gadanie Marcepana, że "nie ukrywam, że jestem fanbojem, więc już zajebiście i w ogóle git".
Wut??? Napisałem to raptem parę razy na moje niemal 11 tysięcy postów, a Ty wyskakujesz z jaką bzdurą, że jest to "ciągłe gadanie MarcePana". Chłopie odstaw to co bierzesz bo okrutnie Ci czachę ryje.
Dobrze się czuję z tym co biorę. Oczywiście musiałeś się dojebać do tego ciągłego gadania?

No tak, sorry, mogłem wyraźnie napisać, że teraz trochę umyślnie przesadzam. Co nie zmienia faktu, że jeśli chodzi o ten temat, to jest to twoja stała wymówka (już mi się to tak kojarzy, chociaż gadałeś dokładnie to samo tylko te - błagam o wybaczenie- KILKA razy). Jeszcze by się tylko przydało żebyś zakładał po tym tekście okulary i puszczał z radyjka The Who.