[archiwum] Co Was ostatnio rozśmieszyło?

[Master_666]

No słyszałem, że trzeba być kompletną pizdą, żeby tego nie zaliczyć.

Mój kumpel nie zdał

Spóźnił się 20 minut i go nie wpuścili już

[Mikes]

jak bardzo pojebanym trzeba byc zeby spoznic sie na mature

[Kresq]

Ja spóźniłem się prawie na każdą, która była rano. Ale nie dłużej niż 5 minut.

[Ryo]

jak bardzo pojebanym trzeba byc zeby spoznic sie na mature

Może go kupa przycisnęła. Ciężki wybór - nie zdać i pisać poprawkę, czy zesrać się na sali ale zdać.

[Gerro31]

jak bardzo pojebanym trzeba byc zeby spoznic sie na mature

Może go kupa przycisnęła. Ciężki wybór - nie zdać i pisać poprawkę, czy zesrać się na sali ale zdać.

Ja bym wlazł, wyszedł się wysrać, wrócił i napisał spokojnie, bo łatwe to okrutnie.

[windomearl]

Matura podstawowa z matematyki.   

czemu? takie latwe?

No taki test czy jesteś idiotą czy nie.

A myślisz, że na ile procent dałeś radę?

Ja zdawałem w tamtym roku gdy matura nie była jeszcze nieśmiesznym żartem.

btw dowcip Ci sie ostatnio strasznie wyostrzył

[Kresq]

Heheh, serio byłem ciekaw tylko. Nie pamiętałem, że w zeszłym roku zdawałeś. Zwłaszcza, że taki oscyp chciał poprawiać jeszcze. Aż taki byłeś ciekawy, że przeglądałeś te testy w gazecie czy gdzieś? Mnie by się nie chciało..

[windomearl]

Chwila szukania w googlu, a naprawde byłem ciekaw jak wygląda ta matura "dla wszystkich". I najsmieszniejsze (najstraszniejsze?) jest to jak wielu ludzi tej matury nie zda.

[Kresq]

Tego akurat też jestem ciekaw.

[Moldar]

Matura podstawowa z matematyki.  

czemu? takie latwe?

No taki test czy jesteś idiotą czy nie.

A myślisz, że na ile procent dałeś radę?

Ja zdawałem w tamtym roku gdy matura nie była jeszcze nieśmiesznym żartem.

btw dowcip Ci sie ostatnio strasznie wyostrzył

Ona jest śmieszna od 5 lat, kto wymyślił ustny język polski był geniuszem, a jeszcze większymi geniuszami osoby które tego nie zdały    Sam byłem tym pierwszym testowym rokiem, nei wiem jak tam w tym roku mata, sam zresztą wybrałem ją na maturze, ale nie dziwi mnie jeśli było komicznie łatwa, nie uwalą zaraz pół polski  

[Kresq]

Dlaczego od 5 lat i co z tym polskim?...

[Odpowiedź na pytanie]

Geez przecież to jest matura podstawowa, którą zdać musi kazdy. Co w tym dziwnego, że jest dla retardów? Retardzi tez musza sobie z nią poradzić.

Lepiej Ci którzy najgłośniej krzyczą sprawdzą zadanie z prawdopodobieństwa na poziomie rozszerzonym.

Dla rozjaśnienia sytuacji dodam, że z podstawką z matmy na żadną dobrą uczelnię się nikt nie dostanie(no chyba że humanistyczną tfu...znaczy dla retardów którzy tak tłumacza swoją indolencję matematyczną)

[Mr_Zombie]

Geez przecież to jest matura podstawowa, którą zdać musi kazdy.

I w tym tkwi właśnie problem - w założeniu, że każdy musi maturę zdać. Błąd! Zaliczenie matury nie jest wymagane, do ukończenia liceum, jest potrzebne po to, by dostać się na studia. Przez takie gadanie, że "maturę musi zdać każdy" matura tak naprawdę straciła jakiekolwiek znaczenie. Obecna nowa matura (podobnie jak Moldar byłem pierwszym rocznikiem, który ją pisał), przynajmniej na poziomie podstawowym, to po prostu żart; smutny żart, w którym musisz wbić się w sposób myślenia układającego klucz, bo inaczej nie dostaniesz wszystkich punktów za dane zadanie.

[windomearl]

Geez przecież to jest matura podstawowa, którą zdać musi kazdy.

I w tym tkwi właśnie problem - w założeniu, że każdy musi maturę zdać. Błąd! Zaliczenie matury nie jest wymagane, do ukończenia liceum, jest potrzebne po to, by dostać się na studia. Przez takie gadanie, że "maturę musi zdać każdy" matura tak naprawdę straciła jakiekolwiek znaczenie. Obecna nowa matura (podobnie jak Moldar byłem pierwszym rocznikiem, który ją pisał), przynajmniej na poziomie podstawowym, to po prostu żart; smutny żart, w którym musisz wbić się w sposób myślenia układającego klucz, bo inaczej nie dostaniesz wszystkich punktów za dane zadanie.

Lepiej bym tego nie ujął.

[_Music]

Jeśli maturę by zdawało 95% uczniów powiedzmy, to znaczy że jest to zły egzamin. Ewentualnie, znaczyłoby to że mamy najzdolniejszych uczniów na świecie i najlepszy system edukacji.

Zdrowym jest, kiedy 20-30% uczniów nie zdaje, najgorszym grzechem jest jednak obniżanie poziomu egzaminu tak by te 20% jeszcze było w stanie zaliczyc.

Niech i matematyka będzie idioto odporna i może nawet miec takie zadania, ale aby zaliczenie nie było od 30%, a chociaż 60%, wtedy przynajmniej można założyc że taki 19 latek ma podstawową wiedzę o matematyce. To przynajmniej obliczy sobie te raty czy odsetki w banku, już nie musi umiec różniczkowac.

[Odpowiedź na pytanie]

Zombie nie chrzań

Schematy według ktorych oceniają maturę sa do, za przeproszeniem huja pana wałkowane w liceum przez 3 lata. Mało? Takie gadanie że klucz to klucz tamto sprawdza się tylko przy przedmiotach typu polski, ew. praca pisemna z hist/wosu.

W matematyce oceniają dwie rzeczy:
a) proces rozwiązywania zadania, proces myślowy- pokazujesz czy wiesz co z czego wynika i kolejnośc tego co robisz(powtarzam, ze uczysz się tego 3 lata)
b) poprawnośc ttego co piszesz

I jak robi się tak jak w liceum to nie ma szans, że Ci jakoś odejmą niesprawiedliwie punkty. No chyba, że ktoś tak tłumaczy słaby wynik Ale, że jesteś na informatyce bodajże więc nie podejrzewam Cię o takie działania.


Co innego materiał z jakiego jest w tej chwili matura. To jest jakiś żart, z Polaków chca zrobić chyba głupich burgerów, którymi łatwo sterować.

Kiedy ostatni raz na maturze były całki? Różniczki? Granica ciągu? Chyba z 10 lat temu.

Ja bym wypierdolił jedynie j. polski, ale matmę dał obowiązkową trudniejszą.

[Ohtar]

Dla rozjaśnienia sytuacji dodam, że z podstawką z matmy na żadną dobrą uczelnię się nikt nie dostanie(no chyba że humanistyczną tfu...znaczy dla retardów którzy tak tłumacza swoją indolencję matematyczną)

Ja sobie tłumaczę tym, że w podstawówce zaczął mi się wzrok psuć i nie widziałem co piszą na tablicy. A potem już z górki poszło.

[Odpowiedź na pytanie]

Dobra to się odnosi do nadętych pajaców bez poczucia humoru, którzy mówią:

"Kuwa, jestem humanistą, matma nie jest moim konikiem i już"

Ty masz poczucie humoru, masz wojskowe ciuszki więc można Ci wybaczyć 
Btw nigdy nie jest za późno by nadrobić zaległości, wbrew pozorom materiał z liceum da się zrobić w jeden rok. Nie wiem ile masz lat, ale jak mniej niż 30 to warto nad sobą pracować i wybrac coś więcej niz przeciętność.

[blach0r]

Franczesko.

[Ryo]

Franczesko.

Wpis. Niezły lowkick. No i w head'a również lubi pyknąć.

[blach0r]

Ten kopniaczek incognito w sagan naprawdę zajebiście wyćwiczony.

[inż. Oscyp]

Nie mam ochoty przeglądać tych matur, ale z waszych wypowiedzi wywnioskowałem, że podstawowa jest dla debili, a rozszerzona wymaga myślenia, tak? I bardzo dobrze! Tak właśnie ma być. Z podstawową nikt się przecież na techniczną uczelnię nie dostanie, więc nie grozi zalew wszystkich politechnik cymbałami. Tak samo jak ja ze swoim podstawowym polskim, którego nie dało się nie zdać nawet nie śmiałbym myśleć o wycieczce na uniwersytet. Nie wiem tylko po co ten kto chce zdawać rozszerzoną musi pisać jeszcze podstawkę.

[Mr_Zombie]

Nie wiem tylko po co ten kto chce zdawać rozszerzoną musi pisać jeszcze podstawkę.

Teraz jest już chyba zrobione tak, że wybierasz podstawową albo rozszerzoną; obu nie piszesz.

[inż. Oscyp]

Tak było do zeszłego roku. W 2010 trzeba było napisać obie.

[Mikes]

Nie wiem tylko po co ten kto chce zdawać rozszerzoną musi pisać jeszcze podstawkę.

Teraz jest już chyba zrobione tak, że wybierasz podstawową albo rozszerzoną; obu nie piszesz.

piszesz obie w jeden dzien, jak nie zdasz rozszerzenia to ci licza podstawe

[Aizen]

Nie wiem tylko po co ten kto chce zdawać rozszerzoną musi pisać jeszcze podstawkę.

W razie nie zdanej matury na poziomie rozszerzonym, będzie miał przynajmniej zaliczoną maturę na podstawie.

[Mr_Zombie]

Aha, czyli powrócili do tego, co było na początku? Nawet nie wiedziałem.

[Mikes]

Nie wiem tylko po co ten kto chce zdawać rozszerzoną musi pisać jeszcze podstawkę.

W razie nie zdanej matury na poziomie rozszerzonym, będzie miał przynajmniej zaliczoną maturę na podstawie.

Nie wiem tylko po co ten kto chce zdawać rozszerzoną musi pisać jeszcze podstawkę.

Teraz jest już chyba zrobione tak, że wybierasz podstawową albo rozszerzoną; obu nie piszesz.

piszesz obie w jeden dzien, jak nie zdasz rozszerzenia to ci licza podstawe

Znajdź 2 róznice

[Odpowiedź na pytanie]

Liczą Ci to i to. Niezaleznie od wyników. Rozszerzonej NIE DA się nie zdać.

Nie zdać matury można tylko mając mniej niż 30% z podstawy.

[Shaman]

Kiedy ostatni raz na maturze były całki? Różniczki? Granica ciągu? Chyba z 10 lat temu.

Tyle że teraz to nawet funkcje trygonometryczne są dopiero w liceum, więc jakim cudem dało by się to zrobić w 3 lata?

[Gerro31]

Kiedy ostatni raz na maturze były całki? Różniczki? Granica ciągu? Chyba z 10 lat temu.

Tyle że teraz to nawet funkcje trygonometryczne są dopiero w liceum, więc jakim cudem dało by się to zrobić w 3 lata?

Ja bym wyje**ł ostatni rok gimnazjum. Z tego, co pamiętam, to to był straszny luz. Na powtórki i tak nikt nie poświęcał czasu, no bo i co tam powtarzać?

[Shaman]

Kiedy ostatni raz na maturze były całki? Różniczki? Granica ciągu? Chyba z 10 lat temu.

Tyle że teraz to nawet funkcje trygonometryczne są dopiero w liceum, więc jakim cudem dało by się to zrobić w 3 lata?

Ja bym wyje**ł ostatni rok gimnazjum. Z tego, co pamiętam, to to był straszny luz. Na powtórki i tak nikt nie poświęcał czasu, no bo i co tam powtarzać?

Ja bym w ogóle wyje**ł gimnazjum i wrócił do tego co było przedtem. Tam przez 3 lata są, z tego co wiem, w porównaniu do podstawówki tylko układy równań, pierwiastki i twierdzenie Pitagorasa, a to w pół roku można zrobić. Podono z gimnazjum wyje**li nawet wzory skróconego mnożenia (WTF)

[windomearl]

Podono z gimnazjum wyje**li nawet wzory skróconego mnożenia (WTF)

Co kur**? Powiedz mi że coś Ci sie poj**ało...

[Kresq]

Nieee, w wyje**nie wzorów skróconego mnożenia to już mi się wierzyć nie chce..

[_Music]

Kiedy ostatni raz na maturze były całki? Różniczki? Granica ciągu? Chyba z 10 lat temu.

Tyle że teraz to nawet funkcje trygonometryczne są dopiero w liceum, więc jakim cudem dało by się to zrobić w 3 lata?

Ja bym wyje**ł ostatni rok gimnazjum. Z tego, co pamiętam, to to był straszny luz. Na powtórki i tak nikt nie poświęcał czasu, no bo i co tam powtarzać?

Ja bym w ogóle wyje**ł gimnazjum i wrócił do tego co było przedtem. Tam przez 3 lata są, z tego co wiem, w porównaniu do podstawówki tylko układy równań, pierwiastki i twierdzenie Pitagorasa, a to w pół roku można zrobić. Podono z gimnazjum wyje**li nawet wzory skróconego mnożenia (WTF)

Fakt faktem, że reformę edukacji należałoby zacząc od likwidacji gimnazjów, bo to najgorszy pomysł w tym kraju po roku 89.

[Lem++]

Przypominam:

Co Was ostatnio rozśmieszyło?

Taki jest temat.

[Shaman]

Okej, ja tylko dokończę to co napisałem wcześniej:
http://www.wsip.pl/dla_nauczycieli/przedmioty/matematyka/klub/aktualnosci/nowa_podstawa_programowa_z_matematyki
i "Natomiast z gimnazjum usunięto (przenosząc do szkoły ponadgimnazjalnej) następujące treści:"

[Mr_Zombie]

Natomiast z gimnazjum usunięto (przenosząc do szkoły ponadgimnazjalnej) następujące treści:

    * przybliżenia dziesiętne liczb rzeczywistych,
    * przykłady liczb niewymiernych,
    * wzory skróconego mnożenia,

What?! 
"Za trudne" dla gimnazjalisty jest przybliżenie pieprzonych liczb rzeczywistych? Naprawdę?! Ile czasu trzeba, żeby nauczyć, że jak się odetnie liczby po którymś miejscu po przecinku to ostatnią liczbę, która została:
- podnosi się o 1 w górę, gdy następna (ucięta) liczba była >= 5,
- zostawia bez zmian w przeciwnym razie

Ile kur** trzeba czasu, żeby się tego nauczyć, że musiano przenieść to do liceum czy technikum!

Odnosząc się do postu Lema - to mnie śmieszy; śmieszy mnie, jak żałosny poziom osiąga polska edukacja. To taki... śmiech przez łzy.

[Kresq]

Zawsze można się pocieszyć, że i tak wyższy niż w USA. Chociaż i tak tam przynosi to lepsze efekty.

[Druchal]

Pieprzenie matma to gówno zawsze miałem mierny i ledwo przechodziłem z klasy do klasy przez to dziadostwo. Dziś to już nawet tabliczki mnożenia nie pamiętam dokładnie hehe. Współczuje dzisiejszym dzieciakom , że muszą się z tym męczyć obowiązkowo. Zawsze powinien być wybór. I chwała im za to. że egzamin był łatwy. Jest mnóstwo kierunków gdzie matma jest na h.j potrzebna. A i śmieszy mnie wasze spinanie się