Siema, macie pomysły jak zmarnować kolejny wolny dzień?
zbić konia rano, pograć w gry, pojechać na kebsa, obejrzeć ze 2 filmy, zbić konia na dobranoc, spać.
Jeśli gierka mi się nie znudzi to cały plan można wykonać w ~1,5 godz.

Filmy pierw by trzeba było ukraść.
Szukam jakiegoś ambitniejszego planu, tylko weny brak.