Mam niestety własne wydatki, muszę w końcu na prawko się wybrać na przykład.
O to co działo się do tej pory na nocnej zmianie, przyszedł koleś, rozmienił kasę, wrzucił w maszynę 600zł i przejebał wszystko.
Inny, stały bywalec, bardzo sympatyczny koleś, wziął 3 piwa, pogadał chwilę i wziął 4 na wynos.