a ja mam 25 lat/ jestem fajna zgrabna, 3 lata jestem z facetem a on....nie chce ze mna sypiac. mowi ze mnie kocha al,e seksu nie chce. nie jestem kloda w lozku. zawsze go zaspokajam jak chce. orlanie i pieszczotami itd. on mnie nie piesci, uwaza ze powinnam sie podniecic na sam widok jego penisa.....coz...lubie sie kochac, z poprzednimi partnrami tak nie bylo. moze on ma slaby temperament? nie wiem. ale jest mi przykro, czuje sie niepotrzebna mu i nieatrakcyjna. gdy wieczorem kalde sie pachnaca obok niego w przeswitujacej koszulce a on odwraca sie tylkiem i mowi dobranoc to na-prawde mam ochote isc poszukac sobie kochanka!on np. woli cwiczyc na silowni iz sie z emna kochac.moze przez godzine podniosic hantle ale 15 minut seksu nie moze bo jest zmeczony. woli isc z kolegami na piwo niz byc ze mna. wlasciwie...zastanawiam sie czy mu sie cos z orientacja nie poprzestawialo, bo wiecej zx kolegami bywa niz ze mna....nie wiem...nie moge tak zyc...chyba znajde sobie innego, choc tego kocham, ale nie chce zyc w celibacie lub miec seks na odwal sie raz w miesiacu....