Nie o to chodzi. Jakoś specjalnie mnie to nie szokuje, ale do cholery - tak nie wygląda autopsja przecież. Dlatego chciałbym wiedzieć co to jest. Bo bardziej przypomina patroszenie i przygotowywanie ludzi do wypchania.
No, może szokuje mnie to, że tak łatwo jest rozebrać człowieka na części pierwsze. Zawsze miałem wrażenie, że to wszystko jest bardziej zwarte, a tymczasem ten koleś wygląda jakby mandarynkę obierał właśnie.