Szokuje???

[windomearl]

Jezuuuu gdzie ja pisze....

[svonston]

No i tam skończmy to pierdolenie.

[Ohtar]

One argument against a vegan diet is the reported deficiencies of vitamins B12 and D and the minerals calcium and iron. Gorillas are coprophageous (eat their own stools) and this may allow B12 synthesised in the hind gut, where it cannot be absorbed, to be passed to the foregut, where it can be assimilated.

Vitamin D deficiency would not be a problem if we didn't wear clothes. Supplements are a socially acceptable alternative to coprophagy and nudity.

This shit cracked me up.


EDIT

http://gawker.com/5629686/iraqi-reality-tv-show-pranks-celebrities-by-planting-fake-bombs-in-their-cars

i jak tu oglądać nasza krajową telewizję teraz?

[Sylvan Wielki]

Szokuje mnie pierwsze podejście do tego zadania.

[_Music]

A mnie to na przykład cieszy. Poronić można było od tych upałów. Teraz człowiek odżył - od rana dziarsko, powietrze tak cudnie rześkie. Jesień FTW

Mam odwrotnie.
Jak było tak zajebiście gorąco, to spałem po 5h na dobę i miałem od cholery energii by ją wyładowac w ciągu dnia.
Teraz mogę i spac po 10h i czuję się zmęczony, na nic siły rano. Do dupy. Chyba jednak trzeba się przeprowadzic w jakieś cieplejsze miejsce, bo ciężko wyrobic.

[lupinator]

Ta pogoda to kurewska paranoja. W październiku zeszłego roku zasypał mnie w warszawie śnieg i praktycznie do maja było zimno. Później dwa miesiące za ciepło, może z dwa tygodnie łącznie spoko i zjebany zimny sierpień, a teraz wrzesień sobie robi jaja, gdzie co 5 minut na przemian świeci słońce i napieprza deszcz. Zapraszam na 9 miesięcy zjebanej pogody.

[marcingt]

Chyba jednak trzeba się przeprowadzic w jakieś cieplejsze miejsce, bo ciężko wyrobic.

Też mam taką ochotę, chyba nie jestem przystosowany do takiego klimatu. Chłodniej się zrobiło, a od razu jestem przeziębiony. Upały w ogóle mi nie przeszkadzały.

[windomearl]

Oj chyba kapeczke przesadzacie panowie :]

[marcingt]

http://nasygnale.pl/kat,1025343,title,14-latek-ublizal-nauczycielce-i-wysikal-sie-na-lekcji,wid,12652198,wiadomosc.html?ticaid=6adc4
<szok>

[1man1jar]

14-latek już wcześniej sprawiał problemy wychowawcze. W dzienniku ma cały stos uwag. Wielokrotnie przeszkadzał w zajęciach, przeklinał i bił się z kolegami. Rzucał też obelgi w stronę pedagogów.

I to jest właśnie problem szkolnictwa. Chłopak zapewne przejawiał już takie skłonności w podstawówce i zamiast zająć się poważną diagnozą wychowawczą w SP, to zapewne było jak zwykle: "dzieci, wyrośnie z tego, przepuścimy go". Potem tylko pretensje, że w gimnazjum hołota, dzieci niedojebane czy jak to mawiał pewien psor na moich praktykach "to są głąby". Po to są etaty dla pedagogów, żeby była jakaś dodatkowa, prócz rodziców, forma wychowania. Jak do dzieciaków, które "mają wyje**ne" dołączają nauczyciele którzy "mają wyje**ne" to wszyscy mają wyje**ne i w efekcie nic się nie osiąga. Dramat.

[Patosław]

Chyba jednak trzeba się przeprowadzic w jakieś cieplejsze miejsce, bo ciężko wyrobic.

Też mam taką ochotę, chyba nie jestem przystosowany do takiego klimatu. Chłodniej się zrobiło, a od razu jestem przeziębiony. Upały w ogóle mi nie przeszkadzały.

U mnie odwrotnie, podczas upałów pociłem sie jak warchlak i chodziłem wkur**ony na cały świat, a teraz jestem szczęśliwy i uśmiechnięty 

[Mrocz]

14-latek już wcześniej sprawiał problemy wychowawcze. W dzienniku ma cały stos uwag. Wielokrotnie przeszkadzał w zajęciach, przeklinał i bił się z kolegami. Rzucał też obelgi w stronę pedagogów.

I to jest właśnie problem szkolnictwa. Chłopak zapewne przejawiał już takie skłonności w podstawówce i zamiast zająć się poważną diagnozą wychowawczą w SP, to zapewne było jak zwykle: "dzieci, wyrośnie z tego, przepuścimy go". Potem tylko pretensje, że w gimnazjum hołota, dzieci niedojebane czy jak to mawiał pewien psor na moich praktykach "to są głąby". Po to są etaty dla pedagogów, żeby była jakaś dodatkowa, prócz rodziców, forma wychowania. Jak do dzieciaków, które "mają wyje**ne" dołączają nauczyciele którzy "mają wyje**ne" to wszyscy mają wyje**ne i w efekcie nic się nie osiąga. Dramat.

Moja przyjaciółka, ukończyła niedawno filologię Angielską... Wcześniej na praktykach dali jej jakąś klase w gimnazjum by ich uczyła Angola... I co? Jakiś smarkacz oficjalnie potrafił do niej podejść i palnąć "fajne cyce" jej prosto w twarz, a paru innych delikwentów normalnie jej środkowe palce na lekcjach pokazują... Nie jest to może jakiś hardcore jak zabawa w słoneczko, ale pokazuje trochę stan dzisiejszej młodzieży

Optymistycznie... Ja gdybym, został jakimś cudem nauczycielem to ostro trzymałbym bachorów za mordy... A potem słucha się gadki "Mój biedny/a syneczek/córeczka są gnębieni przez tego złego nauczyciela, co stara się je oblać za każdym razem"... Praca nauczyciela jest cholernie niewdzięczna...

[BoBaN]

Moja siostra jest nauczycielką, moja dziewczyna jest nauczycielką i dobry znajomek też (tyle, że on WF'u uczy). Czasem jak słucham ich opowieści to szczerze współczuję. Ja bym nie miał do tego nerwów i za łeb bym wyrzucał z klasy.
Wiadomość scalona: Września 10, 2010, 13:01:50 pm

Optymistycznie... Ja gdybym, został jakimś cudem nauczycielem to ostro trzymałbym bachorów za mordy... A potem słucha się gadki "Mój biedny/a syneczek/córeczka są gnębieni przez tego złego nauczyciela, co stara się je oblać za każdym razem"... Praca nauczyciela jest cholernie niewdzięczna...

Tak właśnie jest. Albo rodzice kompletnie nie interesują się swoim dzieckiem, albo potrafią z pretensjami wyjechać na nauczyciela, że gnębi ich synka/córeczkę.

[1man1jar]

Miałem praktyki w liceum i gimnazum, skończone to samo, całkiem sporo godzin bo w dwóch różnych językach. Nigdy nikt nie fiknął, a uczyłem m.in na wsi, gdzie synki zapier**lają od rana do wieczora na roli a w szkole wszystko pierdolą. Nie trzeba ich wcale trzymać za mordę. Kij i marchewka wciąż najskuteczniejszą metodą dydaktyczną. Jak wszyscy odpierdalają manianę, to metoda "3 kresek" robi robotę. Naturalnie lepiej jest uczyć starszych, ale różnie to bywa hehe.

[_Music]

Dlatego jestem zdania, że obowiązkową lekturą na metodyce powinien byc GTO :]

Po to są etaty dla pedagogów, żeby była jakaś dodatkowa, prócz rodziców, forma wychowania. Jak do dzieciaków, które "mają wyje**ne" dołączają nauczyciele którzy "mają wyje**ne" to wszyscy mają wyje**ne i w efekcie nic się nie osiąga. Dramat.

Dodałbym jeszcze że i rodzice mają czasem "wyje**ne", ale smutna prawda. Ot mamy pokolenie wychowane przez dzisiejsze media właśnie.
Na wywiadówce śród-semestralnej żaden nie przyszedł, za to na końcowej już się kolejkami ustawiali i "dlaczego jest 1 ?".

[1man1jar]

MIĘDZY INNYMI. Uczyłem również w mieście, miastio 200k osób. U mnie będzie łącznie jeden rok szkolny nauki i tu i tu.

[marcingt]

Dobrze, że na początku studiów zrezygnowałem z bloku pedagogicznego. W życiu nie chciałbym tracić zdrowia na takich degeneratach, tym bardziej że taki przedmiot jak geografia znajduje się w grupie szczególnego ryzyka przez wzgląd na kompletny brak zainteresowania ze strony dzisiejszej młodzieży szkolnej.

[BoBaN]

Tarniak też myślę, że nie ma reguły. Sam za swoich czasów szkolnych pamiętam nauczycieli u których była totalna cisza.

[1man1jar]

wzgląd na kompletny brak zainteresowania ze strony dzisiejszej młodzieży szkolnej.

Jak to? Łatwa matura zawsze na propsie.

Tarniak też myślę, że nie ma reguły. Sam za swoich czasów szkolnych pamiętam nauczycieli u których była totalna cisza.

No, i tak ma być. Prewencyjny wpie**ol i spokój na 3 lata.

[marcingt]

wzgląd na kompletny brak zainteresowania ze strony dzisiejszej młodzieży szkolnej.

Jak to? Łatwa matura zawsze na propsie.

Matura może i łatwa, ale z czasów szkolnych pamiętam, że geografia zawsze był olewana, a na zajęciach panował chaos. Zero szacunku do pracy nauczyciela.

[Ciapkas]

Ja w gim. i liceum miałem/mam akurat nauczycielki u których wszyscy siedza cicho ;]

[LoNdEk]

http://www.techradar.com/news/world-of-tech/actual-mind-control-device-released-715597

[maly_pinki]

Moja klasa ma dobre układy z nauczycielami poprzez luźne stosunki i zero spiny z obu stron, najgorszy nauczyciel nas lubi a inne klasy boją się iść na jego lekcje.

[Ohtar]

Moja klasa ma dobre układy z nauczycielami poprzez luźne stosunki i zero spiny z obu stron, najgorszy nauczyciel nas lubi a inne klasy boją się iść na jego lekcje.

[monio4]

14-latek już wcześniej sprawiał problemy wychowawcze. W dzienniku ma cały stos uwag. Wielokrotnie przeszkadzał w zajęciach, przeklinał i bił się z kolegami. Rzucał też obelgi w stronę pedagogów.

I to jest właśnie problem szkolnictwa. Chłopak zapewne przejawiał już takie skłonności w podstawówce i zamiast zająć się poważną diagnozą wychowawczą w SP, to zapewne było jak zwykle: "dzieci, wyrośnie z tego, przepuścimy go". Potem tylko pretensje, że w gimnazjum hołota, dzieci niedojebane czy jak to mawiał pewien psor na moich praktykach "to są głąby". Po to są etaty dla pedagogów, żeby była jakaś dodatkowa, prócz rodziców, forma wychowania. Jak do dzieciaków, które "mają wyje**ne" dołączają nauczyciele którzy "mają wyje**ne" to wszyscy mają wyje**ne i w efekcie nic się nie osiąga. Dramat.

+ Milion. Dodatkowo jeszcze rodzice którzy mają wyje**ne bo przecież wychowanie dzieciaka to obiad o 17 i wpie**ol po wywiadówce raz na miesiąc. Aż mnie dupa boli że muszę się z tobą zgodzić.

[1man1jar]

Z rodzicami to akurat oczywista sprawa. Większość tego typu zachowań to nie jakieś mityczne, wrodzone zło, tylko podświadome próby zwrócenia na siebie uwagi. Uwagi, której dzieciaki nie otrzymują w domu...

[monio4]

A możliwe że będzie co raz gorzej. Topniejąca średnia czasu małżeństw, napierdalanie pkb w dobie kryzysu, propagowanie pojebanego lifestylu przez massmedia. Apokalipsa.

[Trusio]

Zmądrzał. Ty również powinieneś. Proste.

Puknijcie mnie, ale ten kaczor prawi prawie jak Tarny, kiedy jeszcze udzielał się na forum. Albo jak inny... hmm... No ten z avatarem z House'em albo z Natalie... Jak mu tam było... Fuck... No podbijał do mnie, przynajmniej dawał znaki... Pamięta ktoś? <?>

Vegan Power?


Może czytał ktoś Scotta Pilgrima? Polecam jak cholera - najlepszy "humorystyczny" komiks nerdowy dekady. Gra i film podobno też dają radę.

[1man1jar]

Ty, metamorfozę przeszedłeś, a dalej niemota jesteś jak byłeś.

[Nobu_hex]

Zmądrzał. Ty również powinieneś. Proste.

Puknijcie mnie, ale ten kaczor prawi prawie jak Tarny, kiedy jeszcze udzielał się na forum. Albo jak inny... hmm... No ten z avatarem z House'em albo z Natalie... Jak mu tam było... Fuck... No podbijał do mnie, przynajmniej dawał znaki... Pamięta ktoś? <?>

:*

[maly_pinki]

Moja klasa ma dobre układy z nauczycielami poprzez luźne stosunki i zero spiny z obu stron, najgorszy nauczyciel nas lubi a inne klasy boją się iść na jego lekcje.

Spoiler (kliknij, by wyświetlić/ukryć)

Co chciałeś udowodnić tym obrazkiem?
To źle, że klasa potrafi się dogadać z nauczycielami?

[Trusio]

Ty, metamorfozę przeszedłeś, a dalej niemota jesteś jak byłeś.

Nie no, nie mogę - Tarny?! ;0 Ten sam, o którym zwykłem niegdyś pisywać, że gdyby był laską, to bym ten tego? Czekaj - a co z tą akcją "znowu myślenie", czy coś w ten deseń?

Niemniej jestem rad widzieć twoje wychudzone na pekińskiej i selerze dupsko znowu na forum. Z tego co się zdąrzyłem zorientować, to jest większość starej ekipy, więc chyba będę wpadał częściej, w przerwach od jałowego żywota oportunistycznego konformisty-krawaciarza.

Zmądrzał. Ty również powinieneś. Proste.

Puknijcie mnie, ale ten kaczor prawi prawie jak Tarny, kiedy jeszcze udzielał się na forum. Albo jak inny... hmm... No ten z avatarem z House'em albo z Natalie... Jak mu tam było... Fuck... No podbijał do mnie, przynajmniej dawał znaki... Pamięta ktoś? <?>

:*

Ta - no. Wiedziałem - tak nietypowo i nie do skojarzenia. Właśnie. Znowu w domu :'(.


A no tak, chłopacy - wpadam 17-stego z moją dziewiczą wizytą do Kraka. Ktoś chętny przenocować mnie w sobotę i zapewnić rozrywki na niedzielę, hmm? 

[setezer]

Chciałbym być już nie newbie-wege-lupim, kurde. Ten czas wolno leci.  Mad

Ale że co? Chodzi o brak prestiżu w Tarniakowskiej juncie ze względu na wiek? Czy może kupiłeś te bajeczki o stopniowym przechodzeniu na wegetarianizm?

Swoją drogą wczoraj jak wracałem z Krakowa (idźcie w... z pewnym obywatelem tego miasta, "silnik w dobrym stanie", a po generalnym samospaleniu) zahaczyliśmy o Jaworzno, żeby się herbatki napić u ciotki. Wytoczyła tekst "ja mam obiad, już wam odgrzewam". I kaplica - na pewno będzie podwójny schabowy, ziemniaczki ze skwarkami i surówka z wołowiny. A tu miłe zaskoczenie - leczo. Dostaję talerz, a tam więcej pokrojonej kiełbachy niż warzyw. Potem wieczorkiem niejaka KARCZMA CZARCI SMAK czy jakoś tak. Lista dań: golona, schabowy, skwary, mielony, indor itp. i pierogi jako jedyne danie bez mięsa - "nie mamy już pierogów".

Tarniak, ja nie jem mięsa z innych powodów niż ty, więc mowy o jakiejkolwiek vege reich mowy być nie może.

[_Music]

A no tak, chłopacy - wpadam 17-stego z moją dziewiczą wizytą do Kraka. Ktoś chętny przenocować mnie w sobotę i zapewnić rozrywki na niedzielę, hmm?

Tzn oboje? Trójkąt?

[Trusio]

No jak. Sam przyjeżdżam. Chcę w końcu zobaczyć te pieprzone koziołki. Taki mini wypad wakacyjny, bo więcej niż weekendu mi nie styka na peregrynacje w tym rok. Sobotę myślałem poświęcić jednej koleżance, z którą się tam miałem już dawno zobaczyć (choć może i to nie wypali) i wieczorem albo wracać do Wawy, albo się jakoś gdzieś zahaczyć do niedzieli. Generalnie nie miałem nigdy zwyczaju wpieprzać się nikomu na chatę tak na krzywą mordę, ani w ogóle w jakikolwiek inny sposób, więc dla mnie to też krępująca sytuacja i takie swoiste novum...

[_Music]

Aha, przeczytałem

wpadam 17-stego z moją dziewiczą wizytą do Kraka

  dziewczyną zamiast dziewiczą :]

Nie wiem jeszcze co i jak za tydzień będzie u mnie, więc niczego nie obiecuję. Ale będę miał na uwadze.

[Trusio]

No.

[lupinator]

Krzywda na zwierzętach alert



Widziałem kiedyś gif z tego filmiku, ale nie sądziłem, że jest więcej materiałów. Jakim trzeba być poj**em, żeby tak męczyć myszy? Mówię oczywiście o człowieku, nie o żółwiu.

[Lem++]

Masz tu tego gifa

Spoiler (kliknij, by wyświetlić/ukryć)

[lupinator]

Po co mi on? Umiem korzystać z google.