Dziennie tysiące myszy są zabijane w okrutny i wyszukany sposób chocby w laboratoriach, to was nie rusza?
Skąd wychodzisz z założenia, że nikogo to tutaj nie obchodzi? Ktoś wrzucił chu** zadręczającego myszy - o tym rozmawiamy. To, że nikt przy okazji nie zaznaczył, że jest przeciwko - wrzucaniu szczeniaków do rzeki, eksperymentom na zwierzętach, wrzucaniu świń do wrzątku w rzeźniach, mordowaniu foczek na biegunie etc etc etc - to nie znaczy, że jest tego zwolennikiem.
Masz widzę elementarne problemy z logiką.
Jak już pochylacie się nad bólem każdej istoty na tym globie, to trochę konsekwencji. A co z mrówkami i muchami? To że są brzydkie i irytujące sprawia, że nie mają już prawa by sobie egzystowac w pokoju w którym siedzicie?
Ale co próbujesz w tej chwili udowodnić? Że wszyscy tutaj są jebanymi hipokrytami bo szkoda im myszek i szczeniaczków, nie jedzą mięsa, a deptają bogu ducha winne mrówki? Na co praktycznie nie mają żadnego wpływu, no chyba, że zaczęliby lewitować na ziemią?
Powiem Ci co to jest niekonsekwencja - jak chujki podpisują petycję o zakazanie zabijania psów w korei na mięso bo "pies to towarzysz człowieka a nie trzoda chlewna" po czym idą na obiad wjebać schabowego z ziemniakami.