Nie to mam na myśli - filmik z takim pierdolnięciem mimochodem propaguje niezabijanie tylko brutalne, a nie wszelkiego sortu. Ludzie reagują "ale ohyda, ale przecież pan Stasiu - rzeźnik - morduje świnki z uśmiechem na twarzy i one też z melodią na ustach podstawiają się pod siekierę, tak myślę, w to wierzę - to wiem". Stoimy w miejscu panie, ani do przodu ani do tyłu takie filmy nie ruszają akcji.
Póki ludzie nie zaczną wierzyć w reinkarnację, to prawdziwych wegetarian będzie przybywać bardzo mało. Za prawdziwych uznaję tych, którzy w to wierzą, a nie tylko szpanują, żeby być ANTY to, co mówią rodzice (BUNT), bo takich sezonowych
wegetarian nie brakuje. Zacznie ich brzuszek boleć albo trochę sił stracą to polecą do lekarza, który im powie: JEDZ MIĘSO i będą jedli. Smutne, ale prawdziwe.
W reinkarnację dlatego, bo to ma dobrą siłę przebicia. Odwołuje się bezpośrednio do naszego losu. (ps czytajcie między wierszami, żeby nie było że nawołuję do zmiany wiary).