no dobra, ale jak pozniej zejsc?
Puść ten filmik od tyłu, a znajdziesz rozwiązanie tego problemu.
po drabinie?
To również.
Byłem w mieście, gdzie się uczyłem, kiedyś mieszkałem i się urodziłem. Ostatnio rzadko tam bywam i zszokowały mnie pewne rzeczy, a raczej fakt, że od 5-10lat wszystko nadal wygląda tak samo. Pod ciuchem z pseudo-markowymi ciuchami nadal stoi sprzedawcowłaściciel z jakimiś gimnazjalistą w hiphopowym stroju i patrzą na ulicę żywo komentując wydarzenia typu: "niezła bejca przejechała. Na poczcie nadal stare baby wpieprzają się bez kolejki. Dziura w drodze o średnicy metra i głębokości 20 cm nadal jest - to jest pewnik, aksjomat. Przed pocztą ta sama grupka 3 żuli w czapeczkach chicago bulls i pokrewnych (szkoda, że nie wziąłem mojej kufajki HORNETS). Parking przed biedronką zapełniony do tego stopnia, że dwóch gości chcąc wyjechać nie może, bo zastawił ich jakiś cwaniaczek, który nie mógł znaleźć neutralnego miejsca. W księgarni ANI JEDNEJ książki, która nie byłaby podręcznikiem, lekturą czy kodeksem drogowym. I wisienka na torcie - drący ryja kierowca, którego wyprzedziłem w korku
rowerem - bezcenne uwaa, heh heh.