Niezłe. Prawie jak jedna moja ciotka, którą kiedyś w nocy, w drodze z wychodka za stodołą, pomyliłem z małpoludem z pierwszego DMC.
Swoją drogą - co się odpierdalało na tym balkonie - bo ja wiem - w lato? Nie grillujesz, nikt nigdy nie rzyga na parapet sąsiadom z dołu na domówkach, nigdy nie wieszasz tam gaci? Nie pojmuję. Powiedz, że to nie był fejk ;0.
A wierzycie w karaluchy, które przyjmują na klatę cios młotkiem w czerep? O_o