Ja się nie dziwię, bo miałem raz spotkanie z jakimś totalnym psycholem. Jechałem autem (kilka lat temu) i nagle kolo wstał z ławki, zagroził mi drogę i zaczął głośno czytać numery rejestracyjne po czym krzyczał, że zginę itp. Kopnął w samochód, a potem jak chciałem odjechać to jeszcze ręką uderzył w lusterko. Zatrzymałem autko kilka metrów dalej i wysiadłem z zamiarem napierdalania się z nim, ale on w tym czasie to samo zrobił z kolejnym autem, które jechał zaraz po mnie. Jak zobaczyłem z bliska jego zachowanie, to wyglądał jak opętany. Autentycznie się wystraszyłem gościa i zadzwoniłem po pały. Jak przyjechali, to kolo zaczął się z nimi napier**lać i jednemu rozciął czymś rękę. Kilka miesięcy później spotkałem się z jednym z tych policjantów na meczu i powiedział mi, że koleś wylądował w psychiatryku. Ten psychol wyglądał w miarę normalnie. Kolo około 40 lat, którego kilka razy widziałem w mojej miejscowości. Co zapamiętałem, to że łaził zawsze z tą samą powycieraną reklamówką. Także Tomku spotkanie z takimi ludźmi wygląda nieco inaczej niż zwykła solówka. Cholera wie czy taki kolo nie ma zamiaru Cię zabić.