Może nie szok, ale spore zaskoczenie: http://ciekawostkihistoryczne.pl/2011/08/12/jedyne-panstwo-ktoremu-polska-wypowiedziala-wojne-w-xx-wieku/
Dzięki za pokazanie bardzo ciekawej strony. W szkole nie przepadałem za historią, poza podstawową wiedzą niewiele zostało w głowie. Teraz mi się odmieniło i lubię poczytać interesująco podane sytuacje historyczne. Szkoda, że w szkole mnie tak nie uczyli, od razu lepiej by wchodziło. Sucho podane fakty i daty, najwidoczniej jednak tak miało być - lekko podane artykuły i komentarze autorów nie przeszłyby przez sito MENu.
Co mnie szokuje, to postęp technologiczny. Oglądałem sobie ostatnio "Trona", filmiki ze starych konferencji komputerowych (przełom lat 80/90 zeszłego wieku - jak to brzmi) i popatrzyłem na to "z boku". Jeszcze ok. 15 lat temu, gdy zaczynałem przygodę z psx'em (co już było wydarzeniem - grafa 3D, dyski CD w konsoli) nie mógłbym sobie wyobrazić obecnej sytuacji: siedzę i kieruję bezprzewodowym padem, oglądając akcję na 40" lcd, obok piszę na netbooku, mniejszym od ówczesnej kasety VHS, łącząc się bezprzewodowo ze światem. Pielęgniarki na odległość mierzą mi temperaturę, przykładając elektroniczny termometr do głowy, a pasek na ręce automatycznie mierzy ciśnienie. Oglądam świat ze szczegółami z Google Earth na małym, 11" ekraniku, gram na nim w gry, które wtedy były nie do pomyślenia. 3" ekran i miły głos prowadzą mnie podczas podróży samochodem, który na desce rozdzielczej informuje mnie, kiedy będę musiał zatankować. Robię zakupy przez internet, płacę nie wychodząc z domu. Wielu prowadzi interesy i robi kapustę "zdalnie", mając do dyspozycji 2 m^2, laptopa wielkości zeszytu A5 i komórkę z bezprzewodowym internetem.
Podsumowując - zadziwia mnie to wszystko, łapię dystans, co było, jest i będzie dalej. Nie myślę o niebezpieczeństwach i następstwach tej nowoczesnej "izolacji", zanikaniu instynktów i narastającym ogłupieniu (technika zastępuje nas w wielu czynnościach), jak i o spiskowej teorii dziejów, że wojsko i wielkie koncerny/konsorcja uszczuplając pasa i luzując zwieracze, mogłyby już dawno takie rzeczy zagwarantować. Po prostu 15 lat temu czułbym się zszokowany, wiedząc to wszystko. Ot taka dygresja.