Nie wiem czemu tak uważasz, ale ok. Wyraźnie pisałem tutaj, że kulturalnym kierowcom (nie pisałem kulturalnym "puszkarzom") zawsze podziękuję za ustąpienie miejsca itp. Dlaczego Ty widzisz zupełnie coś innego, to już mnie mało obchodzi, bo to nie mój problem. Sam jeżdżę autem (częściej niż motocyklem), więc według Twojej logiki możesz uznać, że sam siebie nazywam puszkarzem jeśli tak Ci będzie wygodniej. A to, że nie widziałeś żeby ktoś użył jakiegoś określenia na motocyklistę też jakoś mnie nie dziwi. Niedawno w temacie "Co Was rozśmieszyło" Svonston w dyskusji ze mną określił równo motocyklistów jako dawców.
EDIT.
Żeby była jasność. Jeśli Cie uraziłem tym stwierdzeniem to wybacz, ale naprawdę nie miałem takiego zamiaru. Nie odnosiłem się tym stwierdzeniem w żaden sposób do ludzi, którzy kulturalnie poruszają się samochodem. Widząc ten filmik z debilami w Subaru, inne określenie nie przyszło mi na myśl. EOT.