No chyba że N ma na to wyłożyć kasę, ale wtedy Kamiya powinien to nieco inaczej ująć.
Na pewno chodzi o kasę. Nawet zrobienie portu trochę kosztuje, a i jeszcze trzeba tytuł wydać, rozprowadzić itd. Moim zdaniem zwykły port nie ma sensu (chyba, że wydany wyłącznie w cyfrowej dystrybucji, za mniejszą kasę). Musieliby dodać coś jeszcze, żeby liczyć chociaż na sprzedaż na poziomie 100-200 tys. sztuk.
Dla przypomnienia pierwsza część Bayonetty sprzedała się w około 2 mln egzemplarzy (licząc obydwie wersje na PS3 i X360).