Dzisiejszy powrót do domu z roboty:
20 minut piechotą na peron, 30 minut w WKD, potem sprint do 103, w 103 o dziwo tylko 20min, potem przejście na drugi przystanek, w 112--3 przystanki, szkoda że mi 184 nie podjechało bo bym był tak z 5 min wcześniej...
aż mi się przypomina