31.1 postanowiłem założyć sobie u nich konto na którym będę trzymał oszczędności (zwykłe darmowe, ale stwierdziłem, że tak mi będzie łatwiej). Miałem dwa sposoby, stwierdziłem, że łatwiej będzie mi wpłacić im zeta, niż się bawić z kurierem. Zeta miałem dostać na własne konto razem z jakimśtam numerkiem do logowania w tytule i umowe na maila. Nie dostałem żadnej umowy, żadnego przelewu z numerem. Olałem sprawę, lecz przyszła do mnie w tym tygodniu karta z Alior Sync. Zaciekawiony postanowiłem zadzwonić. Po standardowym czekaniu, standardowym uwierzytelnianiu dostałem jeszcze kilka pytań o jakieś ich oferty czy posiadam, bez tego podobno nie mozna ukonczyc uwierzytelniania. Sprawa nie zostala wyjasniona, wiec stwierdzilem, ze jak na poczatku takie cyrki sa, to ja dziekuje. Lasia cos zaczela jeczec, ze musze cos gdzies wyslac na papierze. Jak powtórzyłem troszkę dobitniej, że ja po prostu nie chce już korzystać z ich usług okazało się, że jednak można zamknąć konto przez tel. Kolejna weryfikacja, jednak tym razem okazało się, że miałem tylko 6 zł na koncie, które skończyły się w trakcjie rozmowy. Lekko poirytowany zadzwonilem raz jeszcze, tym razem Pan musiał coś pomylić, bo podając identyczne dane, weryfikacja przebiegła niepomyslnie. Wymiękłem, spytałem pana co się stanie jak po prostu to oleje, ten, ze nic, więc mam ich w dupie, jak mi się zachce to będę się kontaktował z nimi przez stronę, jak mi polecono (tylko, że tam kur** jest ciągle 0 wolnych bankierów...)
Bardzo mnie do siebie zrazili już na starcie takim burdelem, dycha nie pieniądze, ale przez nich mniej więcej tyle straciłem. Omijam wszystko co ma Alior w nazwie.