Jak można zapomnieć o dziecku i to przez 8h... Ja to jak komórkę zostawię na siedzeniu, praktycznie od razu się wracam po nią, a tutaj nie dosć, że zapomniał pojechać do przedszkola, to zapomniał o dziecku przez 8h i jeszcze zapomniał o nim jak już ruszył z autem po pracy. Dziwne.
Chyba typek miał dobry pomysł na pozbycie się dziecka w wymyślniejszy sposób niż matka Madzi z Sosnowca, bo tutaj dostanie pewnie tylko zawiasy za nieumyślne spowodowanie śmierci. Dla mnie to zbyt podejrzane.