Spoko. Generalnie fajnie, że teraz jest tak szeroki dostęp do treści i trzeba się pogodzić z płaceniem za to pewnej "ceny".
Często jednak, tak jak SS89 napisał, ma się np. przeznaczoną godzinkę i zamiast gry jesteśmy zmuszeni wpatrywać się w pasek stanu pobierania/instalacji. Pół biedy, jak te aktualizacje mają po kilkanaście MB, ale trzycyfrowe wartości to już dobrych paręnaście, parędziesiąt minut w przypadku Polski B i internetu na kablu telefonicznym.
O dokładnie to! Jak miałem czas to mi to tak nie przeszkadzało, wracałem z siłki, odpalałem konsolkę, ustawiałem ściąganie etc, robiłem sobie żreć przez ten czas i było spoko. Teraz gdy mam więcej "życia" na głowie takie rzeczy denerwują.
Jeszcze jak by te ściąganie tego wszystkiego szło z prędkością jaką mam na umowie z operatorem. A to idzie jak za czasów internetu 512mb....