Wór XI: NOWY ROK

[Gerro31]

[svonston]

Najlepszy polski raper

to Małpa. pozdro.

Hehe, przed chwilą przeczytałem Twojego posta w "Kobiety" i myślałem, zę przez pomyłkę kliknąłem znowu w ten sam temat widząc tego kolejnego posta.

HEHEHEHEHEH czarna to małpa ale śmieszne hehehehe dobre

[Master_666]

HEHEHEHEHEH czarna to małpa ale śmieszne hehehehe dobre

Wyrażaj się rasisto. Nie czarna, a murzynka.

[svonston]

HEHEHE I JESZCZE TEN! Nie no, masz mnie!

[BoBaN]

Rozśmieszyło mnie to.

[Lem++]

Wczoraj tak mialem...

[BoBaN]

Lem to typowy kujon, co pierdoli, że nic nie umie a potem same piąteczki.

TACY SA NAJGORSI.

WPIS I KOSA

[svonston]

Lem to typowy kujon, co pierdoli, że nic nie umie a potem same piąteczki.

TACY SA NAJGORSI.

WPIS I KOSA

[Gerro31]

JESTEM Z TOBO LEM, NIE BUJ RZABY

[Master_666]

Dobry hipster

[svonston]

Ja pier**lę, jak można chcieć wyglądać jak lump? W dodatku jakaś duperka na to leci... Gdzie chęć bycia eleganckim, schludnie ubranym dżentelmenem? :- ( Nienawidzę dzisiejszej mody.

[Straszakq]

[Gerro31]

Fajne owłosienie na łbie.

[lupinator]

Lesiu nie kupuj Monster Huntera, bo się zawiedziesz _^_

[Gerro31]

Czemu tak myślisz, Patryk? ;_;

[lupinator]

Bo to nudna, odtwórcza i irytująca gra, która jest bardziej archaiczna niż jesteś w stanie sobie wyobrazić

[Gerro31]

Dzięki, pewnie i tak bym nie kupił, bo jestem zbyt skąpy. 

[svonston]

[Gerro31]

Co?

[svonston]

Gierki mają to do siebie, że kupujesz, przechodzisz i sprzedajesz za tyle samo. Nic byś nie stracił, a można chwilę pociorać.

[Gerro31]

Gierki mają to do siebie, że kupujesz, przechodzisz i sprzedajesz za tyle samo. Nic byś nie stracił, a można chwilę pociorać.

No straciłbym ze dwie dychy, Mario. Może co do gier na 3DSa masz rację, bo zdarza się sprzedać drożej używkę niż się kupiło nówkę.

[Ryo]

To kręcimy biznesa.

[Gerro31]

No ja tera z play-asia zamówiłem 2 gry na handel i czekam aż przyjdo, może się uda drożej spylić.

[svonston]

Gierki mają to do siebie, że kupujesz, przechodzisz i sprzedajesz za tyle samo. Nic byś nie stracił, a można chwilę pociorać.

No straciłbym ze dwie dychy, Mario. Może co do gier na 3DSa masz rację, bo zdarza się sprzedać drożej używkę niż się kupiło nówkę.

Coś ty się taki oszczędny zrobił.

[Gerro31]

Gierki mają to do siebie, że kupujesz, przechodzisz i sprzedajesz za tyle samo. Nic byś nie stracił, a można chwilę pociorać.

No straciłbym ze dwie dychy, Mario. Może co do gier na 3DSa masz rację, bo zdarza się sprzedać drożej używkę niż się kupiło nówkę.

Coś ty się taki oszczędny zrobił.

Dodam jeszcze, że wszystkie swoje wydatki i dochody kataloguję. 

[svonston]

W sensie zapisujesz? Też tak robiłem, bo mi jakoś hajsiwo spierdalało, ale odkąd się ogarnąłem z wydawaniem, to już nic takiego nie prowadzę.

[Gerro31]

Tak, bo mam plan żyć za tyle, żeby z kasy od rodziców opłacić sobie jeszcze lekcje włoskiego bez ruszania swoich oszczędności.

[svonston]

Nie no, jak masz cel, żeby zbierać, to każdy sposób jest dobry. Tyle, że w życiu trzeba mieć jakieś przyjemności, dlatego jak coś chcę, to kupuję (oczywiście w granicach rozsądku).

[Master_666]

Lesiu chyba czytałeś ksiązkę o oszczędzaniu jakąś, bo każda się zaczyna od tego, by swoje wydatki zapisywać od bułki w piekarni, po bilety MPK.

[svonston]

Bez książek też nietrudno na to wpaść. Wylatuję za dużo hajsiwa z portfela, to zapisujesz wszystko, żeby wiedzieć, na czym można przyoszczędzić.

[Master_666]

Mnie się w to bawić nie chce i jak chce oszczędzać, to zamiast zjeść na mieście sam sobie coś ugotuję, napiję się piwka na domówce zamiast w klubie itp. itd. Wtedy hajs się zgadza. Musiałbym chcieć na coś bardzo oszczędzać, by zapisyć wszystkie wydatki, ale fakt - jest to według mnie bardzo dobry sposób na zarządzanie swoim budżetem.

[Gerro31]

Mnie się w to bawić nie chce i jak chce oszczędzać, to zamiast zjeść na mieście sam sobie coś ugotuję, napiję się piwka na domówce zamiast w klubie itp. itd. Wtedy hajs się zgadza. Musiałbym chcieć na coś bardzo oszczędzać, by zapisyć wszystkie wydatki, ale fakt - jest to według mnie bardzo dobry sposób na zarządzanie swoim budżetem.

Ani nie chodzę do klubów, ani nie jadam na mieście (nie liczę stołówek studenckich, bo to groszowe sprawy), ani nie piję piwa. 

[svonston]

Mnie się w to bawić nie chce i jak chce oszczędzać, to zamiast zjeść na mieście sam sobie coś ugotuję, napiję się piwka na domówce zamiast w klubie itp. itd. Wtedy hajs się zgadza. Musiałbym chcieć na coś bardzo oszczędzać, by zapisyć wszystkie wydatki, ale fakt - jest to według mnie bardzo dobry sposób na zarządzanie swoim budżetem.

Zależy, czy ktoś ma 5 tysięcy do ręki co miesiąc czy 1200 zł. Dla tych drugich piwko w domu to też zbędny wydatek, a jedzenie na mieście to abstrakcja.

[Ryo]

Mnie się w to bawić nie chce i jak chce oszczędzać, to zamiast zjeść na mieście sam sobie coś ugotuję, napiję się piwka na domówce zamiast w klubie itp. itd. Wtedy hajs się zgadza. Musiałbym chcieć na coś bardzo oszczędzać, by zapisyć wszystkie wydatki, ale fakt - jest to według mnie bardzo dobry sposób na zarządzanie swoim budżetem.

Zależy, czy ktoś ma 5 tysięcy do ręki co miesiąc czy 1200 zł. Dla tych drugich piwko w domu to też zbędny wydatek, a jedzenie na mieście to abstrakcja.

Otóż to.

[Gerro31]

Jeszcze trochę tak pożyję i otwieram klinikę medycyny estetycznej, strzeżcie się.

[Soul hunter 16]

Ja teraz też zaczynam oszczędzać a tym bardziej dorabiać żeby wyjść na prostą i zacząć odkładać. Wszystko przepierdalam na bieżąca a czasem jeszcze wchodze na minus, teraz chce to wszystko pospłacać i zacząć odkładać zwłaszcza że na luzie jestem w stanie odłożyć 1000 zł miesięcznie, a teraz to wszystko idzie na spłacanie zaległych rzeczy i szkoły 

[Master_666]

Dla tych drugich piwko w domu to też zbędny wydatek, a jedzenie na mieście to abstrakcja.

Dla mnie w ogóle piwko to zbędny wydatek gdziekolwiek

No ale jak jest jakas domówka (co na moim kierunku niezbyt często się zdarza ) to jednak wody pić nie będę. Za to żebym sam chlał piwko do kompa - nigdy mi się nie zdarzyło.

[Ryo]

Ja wczoraj wygrzebalem z szafki Pigleta (niebieską świnię skarbonkę) i wrzucam Ogólnie nie mam problmów z oszczędzaniem, gorzej z moją biczi

[svonston]

Ja mam jak u Ryo. Z tym, że odkąd zacząłem żyć "na swoim", to też trochę bardziej oszczędniejszy jestem i widzę, ile hajsu idzie na takie codzienne pierdoły.

[Master_666]

Ja sam mieszkam, to moja biczi nie wydaje hajsiwa