Przynajmniej wiemy gdzie pracuje Iras, bo nie ma chu** żeby jakikolwiek cywil na takim bezczelu wciskał te eko antyglobalnoociepleniowe bzdety dla greenpeacowców.
Jakbyście nie zauważyli, to konstrukcją nośną w takich domach jest drewniany stelaż - taki sam jak ten, który w waszych betonowych bunkrach utrzymuje dachówkę 40-50 kg na m2.
Fajnie, czyli to jest odpowiedź? 50 kg na m2 to maks czy kolejna próba ucieczki od odpowiedzi?
Powodzenia z łazienką na piętrze i 200 litrową wanną i kafelkami - bo wtedy masz miejscowo do 500 kg/m2 - ciekawe ile deseczek ustawisz żeby to utrzymały, bo podejrzewam, że jak każdy z nas sobie na dach bunkra zrzuci wanne z wodą, to dachóweczki jej nie utrzymają, ale betonowy strop już tak. Dlatego właśnie drewnianą konstrukcję się używa do utrzymania dachówek - i to pochyłych! - a nie do tworzenia konstrukcji nośnej całego piętra które mają utrzymać na płasko wyposażenie mieszkania.
Właśnie w Polsce jest maniera, że chałupa ma być mega solidna, żelbet, cegła, pustak, podpiwniczenie. W Stanach buduje się często szybko i modułowo. Jak jebnie, to się szybko odbudowywuje. Wystarczy popatrzeć na program extreme makeover, w którym burzą budynki. Konstrukcje, jak w domkach letniskowych.
Bo amerykanin może sobie za pensje minimalną kupować dom co pięć lat, więc je**e go perspektywa tego że za 20 lat ten ich modułek będzie w proszku. Tu jest Polska i nas nie stać na regularne kupowanie bubla - trzeba się postawić raz a dobrze.