Kiedyś czytałem o jakichś statystykach wg których Rollsami faktycznie częściej jeździ się z szoferem, a chcący kierować samodzielnie wybierają Bentleya. Z drugiej strony gdyby mi kierowca przyszedł do pracy w tshircie, takich gaciach i japonkach, to bym go bez mrugnięcia okiem wypierdolił. W ogóle to auto, koleś i biedra tak bardzo do siebie nie pasują, że szok.