Kękę zawita do Szczecina, wreszcie będzie po co wyjść z domu.
Ja to chyba malo muzykalny jestem bo nie widze róznicy czy to peja, tede, gaca czy keke Wszystko jednakowe, ch**owe i bez jakichkolwiek nadziei na poprawę. Żeby chociaz byli murzynami
Posłuchaj chociaż treści zanim zaczniesz od murzynów jechać bo to rap polski jak wykopki u ciebie na wiosce.
Oskarżenie o fanatyzm pustym śmiechem zbijam,
żaden katolicki dżihad, chociaż wierzę w Boga.
Robię rap i to cała moja siła,
wierzę w zwykłą sprawiedliwość, u nas nie ma prawa.
Każdy tera będzie patrzył i pogubi lejce,
jak tu nie być wszyscy prawo jak każdy szaleniec.
A ja z chilloutowym bitem i tak se lecę,
tradycyjnie znaczy pięknie, odcinka od ekstrem.
Mam poglądy, kocham żyć, robię tylko rapsy,
zawsze zwacha ruchy czujne, jakiś lewak patrzy.
Trzeba grać, sobą być, mogę być banalny,
ale tata tatą, mama mamą, rozróżniajmy.
Beryl, zwykła metafora moich tekstów,
Kęki nie będzie was wieszał dajcie mi odetchnąć,
wolę łączyć niż dzielić, ale z tym że, jedno
jak masz polską krew na rękach, to zawiśniesz - krótko.