Może taka moda. Na poprzedniej generacji 7/10 było gra niewarta uwagi, a teraz (patrz Destiny), wszyscy na "najlepsze 7/10 w dziejach" grają.
Gdzieś tam rzuciło mi się w oczy, że najładniejszymi wyścigami bieżącej gen. DC jest.
Kiedyś serwisy tak chętnie rozdawały 9/10 i 10/10, że 7/10 nie było warte uwagi. Co było straszną bzdurą gdyż w skali od 1-10 siódemka powinna być mocną czwórką/piątką z minusem, a 9-10/10 powinny być odpowiednikami szóstki. Średnia gra to 5/10 a kiepskie wszystkie poniżej 5/10. Tak ta skala kiedyś była planowana, z czasem została przez czytelników dziwnie poprzestawiana w skalę 1-7/10 gówno 8/10 średniak 9-10/10 gra warta uwagi. Już nie raz na tym forum były o tym debaty, że skala 10/10 nie jest rozumiana poprawnie. Może po prostu w końcu w reckach się ogarnęli i zaczęli normalnie wystawiać oceny. Na GT takie Halo 3 (moim zdaniem najgorsza część serii) ma oceny ponad 9/10 myśle, że większość forum się z tym nie zgadza.
Jasne, że tak, ale czynnik psychologiczny działa - mam $ na dwie gry, wyszły 4 pozycję 9/10 i kilkanaście siódemek, szorta nie biorę, chce się świetnie bawić. LOL, zupełnie jakby zdanie jakiegoś "recenzenta" miało się z gustem czytającego pokrywać. Oceny maksymalne, to już inna bajka.
Weekly Famitsu wyrobiło sobie niby renomę tym, że tylko dwie gry (SC i Zelda:Okaryna - przyp. SW) otrzymały maksymalną oceną, i cały świat rzucał "kolejne 40/40 w WF, to musi być COŚ", a później sypali 40tki jak z rękawa byle czemu. O zaniżającym oceny (szczególnie grom na PS3)
Edge nie wspomnę. Zupełnie jakby jakieś xboty jak koso tam pracowały.
Dlatego najlepiej by było gdyby DC utarł "recenzentom" nosa jak
Destiny, bądź CoD.