PES 2014

[MGS]

Ale lepiej, ze nie mozna czegos zrobic niz, ze jakies zagranie wchodzi jak w maslo - np gorne podania na dobieg do wysunietego napastnika w 2013. Silnej nerwicy dostawalem od tego :[

[Kyokushinman]

Fakt masz racje, że lepiej jak coś trudniej zrobić, ale jak bramkarz łapie wręcz idealne strzały w obie ręce w samo okno to naprawdę jest irytujące. Co do samego PESa 13 to masz racje kumpla to denerwowało jak podawałem do Sneijdera a ten długą piłką do Robbena on wówczas kiwał 2,3 obrońców w tym bramkarza i gol. O taki schemat w PES14 na szczęście jest zdecydowanie trudniej.

[Moldar]

Próbowałem ograć to coś z plusa. Ja pier**le, to przykład jak rozjebać naprawdę dobrą markę. Na ch** zmieniali silnik, jak konsola ewidentnie sobie z tym nie radzi. Nie dziwię się, że nikt tego nie kupuje, jak tak dalej pójdzie, to gra będzie wychodzić jako arcade za 70 zł.

Już naprawdę nie wiem co Konami musi zrobić aby mnie przekonać do następnej części. A będzie tak samo jak co roku. Unli będzie się jarał, cytował pedzia Adama, który rok w rok masturbuje się do nowej części, zapowiadając najlepszego Pesa, a wyjdzie jak zwykle, czyli gówno wyjdzie.

[kun]

Wiecie co jest największym grzechem PES'a?? Brak przystępności.

[Leszke]

Se wszystkie wspomagacze wyłaczcie jak ludzie. Gra sie normalnie wtedy jak w PESa.

[Ryo]

Da radę wyłączyć jakoś nazwiska zawodników, które non-stop są nad głowami?

Btw. wczoraj grałem z kumplami i piwkiem w Fifę 14 na szrota 360 i powiem, że grało się o wiele lepiej niż w PES'a. Chyba gry się zamieniły miejscami. 

[Leszke]

Da sie. PES jest ciągle ze dwa razy lepszy.

[Ryo]

Da sie.

Jak, bo powiem szczerze jeszcze nie szperałem w opcjach za bardzo.

[Kyokushinman]

Pobrałem dzisiaj najnowszą aktualizację i najnowszy data pack do PES 14 i doznałem szoku. Teraz to jest dopiero prawdziwy PES. Narzekałem na strzały z dystansu bo ciężko wpadały wcześniej a dzisiaj grając około 5 meczów 2 razy zdobyłem bramy w okno z 30m. Ta giera jest teraz tak odwalona, że jakby wyszła na premierę w takim stanie to byłaby miazga. W weekend grałem w najnowszą fife i trochę za bardzo ją pochwaliłem bo okazała się grą na jeden dzień tak zreszą jak się obawiałem. Na jej nieszczęście jeszcze pobrałem łatki do PESa, który mnie rozwaliły a  najgrywalniejszą fife wysłały poza galaktyke i oby tam została bo porównując obie giery to różnica pomiędzy nimi na korzyść PESa jest nie z tej Ziemi. Konkurencja konkurencją, ale król jest tylko jeden i to już od PES 2012 niekwestionowany według mnie. Pomimo tego, że seria miała upadki 2008,2009,2010 to w tej chwili jest na dobrej drodze aby trochę kapuchy odebrać EA, ale gimbaze przekonać do siebie i tak będzie ciężko.