Jeśli chodzi o samą formę, to świetna konferencja - gry, gry, gry (i to w dodatku niekinectowe!), tak to powinno wyglądać.
Xone i tak nie kupię ze względów ideologicznych, ale trzeba przyznać, że pokazali dwie interesujące mnie gry: Killer Instinct i Titanfall, które zapowiadają się naprawdę nieźle. No i ciekaw jestem gier od Black Tusk Studio oraz Insomaniac. Natomiast to, to zrobili z Dead Rising woła o pomstę do nieba - jedna z moich ulubionych serii tej generacji, a trójka zapowiada się fatalnie, nie czuć ani trochę Dead Rising w Dead Rising.
Nowy MGS wygląda wspaniale, tak samo Wiedźmin, ale to multiplatformowe tytuły.
Ryse ciekawy pomysł, ale jak na razie zapowiada się jednak na gameplay'ową tragedię, QTE goni QTE. Forza i Project Spark nie moja bajka, ale wyobrażam sobie, że niektórym może się podobać.
Ogólnie trochę się zawiodłem, ale na pewno nie można powiedzieć, żeby konferencja była tragiczna. Teraz czekamy na Sony - jak na razie wiadomo tylko, że dostaliśmy jakieś gówienko na vitę zamiast Demon's Souls 2, wielki zawód na początek.